Przez ostatnie lata coraz więcej ludzi interesuje się kosmosem i zjawiskami, jakie w nim zachodzą. Zwłaszcza że części z nich możemy być naocznymi świadkami. W końcu możemy obserwować zaćmienia, spadające gwiazdy czy od czasu do czasu przelatujące meteoryty czy komety. W ostatnich miesiącach mieliśmy prawdziwy wysyp takich widowisk – w lipcu podziwialiśmy całkowite zaćmienie Księżyca, a w sierpniu na niebie było widać Perseidy. W listopadzie czeka nas kolejne zjawisko – przelatująca asteroida 2015 TB145, zwana potocznie Kometą Śmierci lub Wielką Dynią.
Bliskie starcie
11 listopada Kometa Śmierci znajdzie się blisko Ziemi. Odkryta w 2015 roku asteroida zbliży się do naszej planety, jednak ją minie. Tego dnia w Polsce obchodzić będziemy Święto Niepodległości. Na szczęście nie mamy się czego obawiać – asteroida 2015 TB145 nie zagraża ludzkiemu istnieniu. Kometa znajdzie się bowiem około 40 milionów kilometrów od Ziemi.
Niestety, dla fanów niebnych widowisk mamy smutną wiadomość – kometa nie będzie widoczna gołym okiem. Ze względu na jej wielkość, będzie to również dość trudne zadanie nawet dla posiadaczy teleskopów.
Wygląd czaszki
Potoczna nazwa komety może wzbudzać przerażenie. Brzmi bowiem, jakby obwieszczała nadchodzący koniec. Jednakże przezwisko, jakie przyległo do asteroidy 2015 TB145, związane jest z jej wyglądem. Jej kształt przywodzi bowiem na myśl… czaszkę.
Vishnu Reddy, profesor nauk planetarnych na Uniwersytecie Arizony w rozmowie z NBC News stwierdził, że nie ma pojęcia, dlaczego asteroida 2015 TB145 nazywana jest Kometą Śmierci. "Nie ma żadnych naukowych podstaw, by stosować taki termin. Możliwe, że jest to związane z czasem przelotu" – stwierdził naukowiec.
Innym powodem, dla którego asteroida otrzymała miano Komety Śmierci, jest jej stan. Według NASA, jest to tak zwana martwa kometa, która wygasła podczas jednego ze swoich zbliżeń do Słońca. Asteroida nie wydziela zatem gazów, które odpowiadają za tworzenie charakterystycznego ogona komet.
Asteroida 2015 TB145
Kometa Śmierci została odkryta w 2015 roku, gdy po raz pierwszy dostrzeżono jej przelot niedaleko Ziemi. Wówczas asteroida przelatywała w odległości 480 tysięcy kilometrów od naszej planety. Nietypowa kometa swoim kształtem przypomina czaszkę. Jednocześnie jest to bardzo mały obiekt, bowiem jej średnica ma około 600 metrów.
Autor: Natalia Piotrowska