Krzysztof Stanowski żegna się z "Kanałem Sportowym". Dziennikarz złożył wypowiedzenie

To już pewne! Krzysztof Stanowski odchodzi z "Kanału Sportowego". Dziennikarz wyjawił na Instagramie, że właśnie złożył wypowiedzenie. Podziękował również osobom, z którymi współpracował.

Krzysztof Stanowski i „Kanał Sportowy”

Krzysztof Stanowski to dziennikarz, o którym w ostatnim czasie zrobiło się bardzo głośno. To właśnie on współtworzył nagrania dotyczące palących spraw w polskim show-biznesie. Stanowski wielokrotnie poruszał m.in. kwestię popularności Natalii Janoszek, tworząc na jej temat obszerne materiały.

Filmy trafiały na „Kanał Sportowy” – niezwykle popularne miejsce na YouTube. Od pewnego czasu w sieci pojawiały się głosy sugerujące, że Stanowski wkrótce ma zamiar pożegnać się ze wspomnianym kontem. Teraz okazało się, że plotki te okazały się prawdziwe i znalazły odzwierciedlenie w rzeczywistości. W piątkowe popołudnie Krzysztof Stanowski poinformował, że kończy dotychczasową pracę.

Krzysztof Stanowski poinformował na Instagramie, że złożył wypowiedzenie

Stanowski zamieścił na Instagramie zdjęcie przedstawiające pewien dokument. Już pierwszy rzut oka pozwala stwierdzić, że jest to wypowiedzenie.

Od dłuższego czasu w przestrzeni publicznej pojawiały się domysły dotyczące mojego odejścia z Kanału Sportowego, a od miesiąca, gdy usunąłem KS z opisu w swoich mediach społecznościowych, temat stał się głośny. Dzisiaj złożyłem wypowiedzenie, co oznacza, że mam obowiązek świadczenia pracy przez kolejne trzy miesiące (do końca stycznia 2024), chyba że strony ustalą inaczej – poinformował autor wpisu.

Dziennikarz zamieścił także słowa podziękowania dla osób, z którymi pracował przy „KS.

Bardzo dziękuję wszystkim, którzy tworzyli ze mną ten ekscytujący projekt. Przede wszystkim dziękuję widzom, z którymi spędziłem ostatnie blisko cztery lata - czy też rozmawiając podczas programów, czy też czytając Wasze komentarze. Fajnie było! I może jeszcze będzie – zakończył enigmatycznie.

Co sądzicie o takiej decyzji?

Autor: Sabina Obajtek

Komentarze