Książę Harry kontra rodzina królewska. Prawdziwe powody konfliktu

W najnowszym wywiadzie dla ITV książę Harry odsłania kulisy swojego konfliktu z rodziną królewską. Szokujące wyznanie dotyczące jego walki prawnej z brytyjskimi tabloidami rzuca nowe światło na przyczyny pogłębiającego się rozłamu wewnątrz monarchii. Czy brak wsparcia ze strony "firmy", jak nieformalnie nazywana jest rodzina królewska, był głównym czynnikiem eskalacji konfliktu?

fot. Shutterstock

Książę Harry, od dawna walczący z natarczywym zainteresowaniem mediów, wskazał swoje prawne bitwy z brytyjskimi tabloidami jako główną przyczynę pogorszenia relacji z rodziną królewską. W wywiadzie udzielonym Rebecce Barry z ITV książę podkreślił, że brak reakcji rodziny królewskiej na taki prasowe wymierzone w księcia i w Meghan Markle, dodatkowo podsyciły konflikt.

Brak wsparcia rodziny królewskiej  

Podczas rozmowy z ITV, książę Harry wyraził rozczarowanie postawą rodziny królewskiej, która jego zdaniem, powinna zjednoczyć siły w walce przeciwko nieuczciwym praktykom tabloidów.

To było coś, co powinniśmy zrobić jako rodzina

- stwierdził.

 

"Tabloidy na ławie oskarżonych" 

Przewodnim tematem nowego dokumentu ITV "Tabloidy na ławie oskarżonych", jest afera związana z podsłuchiwaniem telefonów w 2011 roku oraz liczne procesy sądowe, które książę Harry wytoczył wydawcom w ostatnich latach. Dokument rzuca światło na skomplikowaną relację księcia z mediami i jego determinację w dążeniu do prawdy.

 Książę Harry w sądzie: historyczny proces przeciwko tabloidom

W grudniu 2023 roku Harry wywalczył odszkodowanie w wysokości 180 700 dolarów po wygranej sprawie przeciwko nielegalnemu pozyskiwaniu informacji przez dziennikarzy brytyjskich gazet. Proces ten był historycznym momentem, ponieważ książę Harry był pierwszym członkiem rodziny królewskiej od 130 lat, który złożył zeznania przed sądem.

Książę Harry znalazł się jednak również w ogniu krytyki po oskarżeniach o "umyślne zniszczenie" potencjalnych dowodów w swojej sprawie przeciwko wydawcy The Sun. Adwokat wydawcy tabloidu nazwał to działanie "szokującym". 

Komentarze
Czytaj jeszcze: