Odejście z rodziny królewskiej
Książę Harry jest synem obecnego króla Wielkiej Brytanii - Karola III. W 2018 roku pojął za żonę amerykańską aktorkę Meghan Markle. Para doczekała się dwójki dzieci: Archiego oraz Lilibet. Małżeństwo pary od początku budziło wiele kontrowersji nie tylko na królewskim dworze, ale również w mediach na całym świecie. Prawdziwa afera wybuchła w 2020 roku. Wtedy też Harry i Meghan postanowili przeprowadzić się do Stanów Zjednoczonych. 31 marca tego samego roku książę zrezygnował z pełnienia oficjalnych funkcji w rodzinie królewskiej. Cała sytuacja zyskała w mediach miano "Megxitu". W 2021 roku razem z małżonką udzielił wywiadu dla Oprah Winfrey, który wywołał oburzenie ze względu na oskarżenia, jakie padły pod adresem rodziny królewskiej. Nie dziwne więc, że stosunki Harry'ego z ojcem i bratem Williamem pozostawały oziębłe. Wydawało się, że po śmierci królowej Elżbiety ich relacje nieco się polepszą. Jednak po ostatnich słowach Harry'ego może to nie być takie proste...
Harry rozpoczął terapię
Po wyprowadzce z Wielkiej Brytanii Harry rozpoczął karierę profesjonalnego coacha. Z tego powodu często prowadził rozmaite wykłady i spotkania. Niedawno pojawił się evencie "Masters od Scale", w którym udział brali biznesmeni z całego świata. W trakcie wystąpienia młodszy brat Williama pokusił się o osobiste wyznanie. Przyznał, że w ostatnim czasie zdecydował się na terapię.
Rozpoczęcie terapii otworzyło mi oczy. Wcześniej żyłem tylko w jeden, znany mi sposób. Terapia rozbiła tę bańkę, w której byłem zamknięty - wyznał.
Mężczyzna potwierdził, że uwolnienie się od dworskiej etykiety sprawiło, iż spojrzał na niektóre sprawy w zupełnie innym świetle. Kiedy przebywał na królewskim dworze i służył w wojsku, terapia miała być tematem tabu.
Gdy odkrywałem swoją drogę do coachingu, pękła kolejna bańka i nagle zdałem sobie sprawę, że teraz mam perspektywy i poczułem swoją wartość. Odzyskałem pewność, której nigdy w sobie nie miałem - mówił.
Harry stwierdził, że długo pracował nad osiągnięciem szczęścia. Terapia miała mieć pozytywny wpływ na odzyskanie wewnętrznej równowagi.
Co na to Karol III?
W brytyjskich mediach coraz częściej słyszy się, że Karol III ma powoli dość wybryków swojego syna. Wprawdzie Harry i Meghan zrezygnowali z pełnienia oficjalnych obowiązków członków rodziny królewskiej, jednak dalej przysługują im pewne tytuły. Katie Nicholl twierdzi, że może się to zmienić jeżeli małżeństwo dalej będzie naruszać reputację monarchii.
Możemy być przygotowani na ujrzenie bezwzględnej twarzy króla Karola III - stwierdziła.
Nicholl jest ekspertką od rodziny królewskiej. Kobieta przypuszcza, że Archie oraz Lilibet mogą nie otrzymać oficjalnych tytułów.
Karol nie cofnie się i nie pozwoli, aby jego rodzina, instytucja lub reputacja korony, która jest dla niego wszystkim, została splamiona (...) A jeśli Karol będzie miał wrażenie, że reputacja monarchii jest atakowana, może przyjść również po tytuły Harry’ego i Meghan. Myślę, że kwestia tytułów Harry’ego i Meghan może stać pod znakiem zapytania, jeśli ich działalność zostanie odebrana jako szkodliwa dla reputacji monarchii, z całą pewnością - zapowiedziała.
Autor: Iga Chmielewska