"Coś się tu komuś pomyliło"
Magda Gessler tym razem zawitała do Karpacza. Na co dzień 5 tysięcy mieszkańców i jeszcze więcej turystów. Klimat górskiego kurortu i „Geneza Smaku”, do której zaprasza 48-letnia Ania. Niemałe zawirowania, chwila zawieszenia, zmiana lokalizacji i problemy ze wstawaniem. 27-letni Kamil nie przychodził do pracy w określonych godzinach. Teraz w lokalu mamy pojawia się od czasu do czasu. Restauracja poza sezonem jest zamknięta. Dodatkowo, kłopoty z organizacją. Znana w całej Polsce restauratorka postawi lokal na nogi? W kuchni krzyki, wielkie emocje. Męża Pani Ani brak. Jak przyznaje 48-latka, mężczyzna nie chciał brać udziału. Znana „kreatorka smaku i stylu” tłumaczyła, że właścicielka nie panuje nad personelem.
Albo robimy prawdę o tej restauracji, albo jakąś kompletną bajkę. […] Ja powiem Panu, że bez taty nie zrobię rewolucji, nie zrobię prawdy. Ja nie robię bajek, tylko robię rzeczywistość – stwierdziła Magda Gessler i jak dodała:
Coś się tu komuś pomyliło. "Kuchenne rewolucje" to nie teatr, to prawdziwe życie.
"To jest jakiś dramat"
Rewolucja się udała? Kamil i 51-letni Jacek zdecydowali, że pomogą. Restauratorka zaproponowała zmiany. Czerwień i zieleń, kwaśnica, tatar po węgiersku z pieczoną papryką, placki ziemniaczane z gulaszem. „Geneza Smaku” zmieniła nazwę. Goście będą od teraz odwiedzać Bistro "Pod Papryką". Czas na oficjalną kolację. Nerwy, smaczne dania i… brak sztućców. Magda Gessler podsumowała te kilka dni.
Słuchajcie, ja muszę podsumować tę rewolucję. Myślę, że macie smak, potraficie gotować. Natomiast jeśli chodzi o organizację, to jest jakiś dramat. Ludzie czekali po 15 minut na widelec i nóż – zaznaczyła.
Co po programie?
Wróciła 5 tygodni później. Lokal pokonał swoje słabości? Social media ruszyły, rodzina zaczęła współpracować. Sukces, goście, dobre jedzenie.
Bistro "Pod Papryką" najsmaczniejsza, najładniejsza, najbardziej oryginalna knajpa w Karpaczu. Musicie tu trafić - mówiła Gessler.
Po programie restauracja dalej działa. Na 568 opinii Google’a średnia ocena to 4,5 gwiazdki.
Autor: Małgorzata Durmaj