Lalka Momo kolejnym zagrożeniem dla dzieci

Jeszcze nie tak dawno internetem wstrząsnęła wiadomość na temat wyzwania "Błękitny Wieloryb". Polegała ona na wypełnianiu zadań, wśród których były te wymagające nawet samookaleczeń. Finalnym zadaniem miało być popełnienie samobójstwa. By przerażeni nastolatkowie nie mogli się wycofać, często byli zastraszani. Teraz w sieci pojawiło się kolejne zagrożenie tego typu. Ma nią być lalka Momo. Jak przed nią ochronić dzieci?

Lalka Momo to kolejny postrach cyberprzestrzeni. Z przerażającą kukłą związane jest bowiem kolejne niebezpieczne wyzwanie, które może się okazać tragiczne w skutkach. Nic więc dziwnego, że wiele rodziców obawia się o swoje dzieci czy też decyduje się na kontrolowanie aktywności pociech w internecie czy podczas korzystania z telefonów komórkowych. W ten sposób mogą próbować uchronić je przed śmiertelnym zagrożeniem.

Niebezpieczny kontakt

Na Momo natrafić mogą użytkownicy aplikacji WhatsApp. Kukła wysyła zdjęcia do swoich potencjalnych ofiar. Jeśli zostanie dodana do kontaktów, lalka Momo rozpoczyna niebezpieczną grę. Zleca ona parę zleceń do realizacji, które ostatecznie mają doprowadzić do popełnienia samobójstwa. Sprzeciw związany jest z szantażem i groźbami ze strony lalki.

Ofiarami Momo są przede wszystkim bardzo młode osoby, które często nie są świadome zagrożenia, jakie niesie dostosowywanie się do żądań obcej osoby. Póki co działalność tajemniczej lalki została wykryta w Stanach Zjednoczonych, Niemczech, Francji czy Meksyku. W Argentynie śmierć pewnej dziewczyny jest wiązana właśnie ze śmiercionośną Momo. Hiszpańskie władze natomiast apelują by nie dodawać profilu lalki Momo do kontaktów w telefonie. W ten sposób istnieje szansa na zminimalizowanie zagrożenia. Fakt, że o działalności Momo nie mówi się jeszcze w Polsce, nie oznacza, że już niedługo mogą się pojawić naśladowcy chcący doprowadzić do tragedii w niejednej rodzinie.

Skąd się wzięła Momo?

Sama straszna kukła jest dziełem japońskiego artysty Midori Hayashiego, która trafiła na wystawę w Tokio. Ma czarne włosy, wyłupiaste oczy, bardzo szeroki uśmiech i dłonie w kształcie kurzych łap. Momo po raz pierwszy pojawiła się w internecie na profilu between.mirrors na Instagramie. Lalka prędko została dostrzeżona przez internautów, wśród których znaleźli się ci chętni wykorzystać ją do haniebnych czynów.

Autor: Natalia Piotrowska

Komentarze
Czytaj jeszcze: