Popularność Lexy Chaplin
Lexy Chaplin to kolejna internetowa celebrytka, która pojawiła się w podcaście prowadzonym przez Żurnalistę. Influencerka, która na Instagramie zgromadziła ponad 2,3 miliona obserwujących, poruszyła tam rozmaite tematy – wróciła pamięcią do czasów Teamu X, opowiedziała, jak zbierała się po rozstaniu z Marcinem Dubielem, a także wyznała, czym jest dla niej ta cała internetowa sława. Nie od dziś wiadomo, że popularność to nie tylko blaski, ale i cienie. Lexy tak emocjonalnie podeszła do tematu swojej rozpoznawalności i przede wszystkim komentarzy, jakie pojawiają się na jej temat, że w pewnym momencie popłynęły łzy.
Lexy Chaplin o byciu influencerką i celach życiowych
W rozmowie z Żurnalistą Lexy opowiedziała o tym, jak czuje się z tym, że jej działania w Internecie obserwuje aż tyle osób. Żurnalista zagadywał, że mając taką widownię, można pokazywać jej coś naprawdę fajnego, coś co Lexy, gdyby była w ich wieku, chciałaby usłyszeć.
Mam wrażenie, że te osoby, które chcą mnie oglądać i widzą jakąś inspirację we mnie… Bo ja mam dużo osób, które mnie oglądają tylko po to, żeby powiedzieć coś negatywnego i jakbym zeszła z tej dużej sceny, oni by mieli mniej dogadania, zostaliby ci…
– opowiedziała influencerka.
Prowadzący kontynuował temat zasięgów Lexy:
Jak pomyślisz sobie tak naprawdę o Zebo czy Gimperze, czy o każdym z tych ludzi, to myślisz, ze oni nie chcieliby mieć takich zasięgów jak Ty? Takiego fanbase’u jak Ty, takich odbiorców jak Ty?
Chaplin odpowiedziała coś, co dla niektórych może być zaskoczeniem – bycie w Internecie nigdy nie było jej celem. Prawdziwym spełnieniem byłoby dla niej zostanie mamą.
Myślę, że chcieliby, ale ja też tego aż tak nie doceniam, bo ja nigdy nie czułam, że to jest moja rzecz w ogóle, że to jest mój goal w życiu, że ja chcę być influencerką, że ja chcę mieć takie zasięgi. Ja czuję, że jestem tu troszeczkę z przypadku i tak naprawdę moja rola życiowa, to ja bym chciała być matką. I to, co tutaj się teraz dzieje, to jest moim zdaniem takie przejściowe.
Lexy powtórzyła, że wie, że ma super życie, ale nie traktuje zasięgów tak poważnie jak inni twórcy. Finalnie jej priorytetem jest rodzina.
I jak jestem wdzięczna za to, ze ja mam zarąbiste życie. Ja naprawdę czasami się zastanawiam, jak ja się tutaj znalazłam. Ja mam naprawdę super życie, ale pod koniec dnia te zasięgi mogą być, wiesz, wszystkim. Oni bardzo do tego dążą i chcą i to im sprawia największą radość, a dla mnie to jest rodzina.
W trakcie rozmowy pojawił się jeszcze temat nieprzychylnych komentarzy w Internecie. Lexy wyznała, że czyta te wpisy i czasami wpływają na nią tak bardzo, że zaczyna się zastanawiać, czy na pewno jest dobrym człowiekiem.
Jak czytasz tyle komentarzy na swój temat, to w pewnym momencie zaczynasz się zastanawiać, czy to faktycznie tak nie jest, że się jest złą osobą. (…) Najbardziej bolą mnie komentarze typu właśnie, że się zawiedli na mnie (…)
Autor: Klaudia Dzięgiel