Lili Reinhart ostro o wyborcach Donalda Trumpa. Gwiazda „Riverdale” skomentowała wynik wyborów w USA

Gwiazda Netflixa Lili Reinhart, nie kryje swojego oburzenia po tym, jak Donald Trump, mimo licznych oskarżeń o napaści seksualne, ponownie wygrał wybory prezydenckie w USA. Aktorka publicznie wyraziła swoje wsparcie dla ofiar i potępiła wyborców Trumpa.

Lili Reinhart, Donald Trump, fot. EastNews

Lili Reinhart ostro o wyborcach Donalda Trumpa

Lili Reinhart, amerykańska aktorka, która rozpoznawalność zdobyła dzięki serialowi Netflixa „Riverdale” oraz nominowanego do Złotych Globów filmowi „Ślicznotki”, nie kryła swojej frustracji w związku z faktem, że Donald Trump, mimo licznych oskarżeń o napaści seksualne, ponownie obejmie urząd prezydenta USA. Reinhart zabrała głos w tej sprawie na platformie X (dawniej Twitter). Młoda gwiazda wyraziła swoje niedowierzanie wobec sytuacji, w której miliony ludzi głosują na kandydata z tak obciążającą przeszłością.

Nie mogę pojąć uczuć kobiet, które ujawniły się w sprawie o napaści na tle seksualnym ze strony Trumpa. Widząc, jak miliony ludzi głosuje na ich oprawcę. Moje serce absolutnie pęka dla tych kobiet – napisała Reinhart.

Wierzę wam i bardzo mi przykro – zwróciła się w kierunku ofiar.

„Zawsze będę stała po stronie tych kobiet”

Po opublikowaniu swoich przemyśleń Reinhart spotkała się z atakami ze strony sympatyków Donalda Trumpa. W odpowiedzi na krytyczne komentarze aktorka udostępniła także swoje myśli na Instagramie, gdzie ponownie wyraziła wsparcie dla kobiet, które oskarżyły Trumpa o przemoc seksualną.

Możecie dalej bronić skazanego gwałciciela i mówić o fałszywych newsach. Ja zawsze będę stała po stronie tych kobiet – podkreśliła Reinhart.

Oskarżenia wobec Trumpa

Donald Trump przez lata był obiektem zarzutów o niewłaściwe zachowania seksualne wobec co najmniej 26 kobiet. W maju 2023 roku sąd uznał go za prawnie odpowiedzialnego za napaść seksualną na pisarkę E. Jean Carroll. Wyroki sądu nie przeszkodziły jednak Trumpowi w kontynuowaniu kariery politycznej i ponownego objęcia urzędu prezydenta największego mocarstwa świata. 

Komentarze
Czytaj jeszcze: