Była znaną modelka, dziś mieszka na ulicy
Loni Willison jeszcze kilka lat temu była szanowaną modelką w świecie modelingu. Kobieta współpracowała ze znanymi markami, cieszyła się sporą rozpoznawalnością i brylowała na czerwonych dywanach podczas głośnych wydarzeń. W 2012 roku Willison poślubiła Jeremiego Jacksona. Można byłoby się spodziewać, że ślub z gwiazdorem „Słonecznego patrolu” zapewni jej jeszcze większą sławę, jednak było zupełnie odwrotnie…
Jak podają zagraniczne media, aktor znęcał się nad modelką, co ta zgłosiła na policję. Swoje oskarżenia Willison jednak szybko wycofała, nie chcąc robić problemów swojemu partnerowi. Po rozwodzie z Jacksonem modelka całkowicie się załamała. Wyrzucono ją z pracy, straciła swój majątek i uzależniła się od narkotyków.
„Całkowicie utknęłam”
Od jakiegoś czasu po sieci krążą zaskakujące zdjęcia Willison, która dziś mieszka na ulicy. Niedawno dziennikarzom z magazynu „The Sun” udało się porozmawiać z byłą modelką. Kobieta w rozmowie przyznała, że nie da się jej pomóc i ma wszystko, czego potrzebuje.
Po prostu całkowicie utknęłam. Nawet jeśli ktoś zaoferowałby pomoc, nie ma już wiele do zrobienia. Nie mogę zostać w jednym miejscu. Nie mogę mieszkać w budynku. Nie mogę mieszkać w domu. Nie mogę nigdzie zostać, muszę się cały czas przemieszczać.
Willison pokrótce opowiedziała również, jak wygląda teraz jej życie. Kobieta z nikim się nie kontaktuje, nie używa telefonu komórkowego, ma miejsce do spania, a jedzenie znajduje w śmietnikach.
Nie rozmawiałam z Jeremym. Nie chcę rozmawiać z przyjaciółmi, czuję się dobrze. Nie chcę, aby ktokolwiek mi pomagał. Mogę żyć sama. Mam tutaj wszystko, czego potrzebuję. Nikogo tak naprawdę nie obchodzę. Nie chcę ich widzieć, oni nie chcą mnie widzieć. Nie mam telefonu komórkowego. Mam jedzenie i miejsce do spania. Tu i ówdzie dostaję pieniądze, a jedzenie jest w koszach i w pobliżu sklepów. Jest go mnóstwo.
Autor: Aleksandra Biłas