Małgosia Socha jest w żałobie. Chwile radości aktorki, która niebawem urodzi trzecie dziecko, zostały zastąpione smutkiem. Zmarł jej ojciec, Jerzy Socha, który od paru lat zmagał się z chorobą Alzheimera. Miał 85 lat. W przeszłości Jerzy Socha był pilotem wojskowym. Smutne informacje o śmierci taty aktorki przekazali za pomocą nekrologu przedstawiciele Akson Studio, producenta serialu "Przyjaciółki":
"Odszedł Tata Małgosi Sochy. Małgosiu Jesteśmy z Tobą. Przyjaciele z Akson Studio i ekipa serialu 'Przyjaciółki'".
O chorobie swojego taty aktorka opowiadała podczas rozmowy z "Pani". Wyznała wówczas, że "Alzheimer to straszna choroba, moim zdaniem najgorsza na świecie, bo zabiera to, co człowiek ma najpiękniejszego, czyli umysł i wspomnienia". Socha dodała, że jej tato podczas choroby został przez najbliższych otoczony opieką. Szczególnie przez mamę aktorki, której ciężko było się pogodzić z chorobą męża. "Najważniejsze dla tych osób [chorych na Alzheimera – przyp. red.] jest to, by czuły się bezpieczne i żeby czuły się kochane" – tłumaczyła Agacie Młynarskiej. Aktorka ubolewała nad tym, że jej córki nie miały możliwości poznać dziadka, zanim pochłonęła go choroba. "Szkoda mi bardzo, że moje dzieci nie będą znały tego wysportowanego, mądrego dziadka z fiołem na punkcie historii, który świetnie grał w szachy i siatkówkę" – wyznała w rozmowie z magazynem "Skarb".
Autor: Natalia Piotrowska