Katarzyna Cichopek i Marcin Hakiel rozstali się
Dwa tygodnie temu do mediów społecznościowych trafiła informacja, która wstrząsnęła internautami. Po 17 latach związku Katarzyna Cichopek i Marcin Hakiel ogłosili rozstanie. Wiadomość przekazana przez nich zszokowała fanów. Wśród wielu osób aktorka i tancerz, którzy poznali się na planie "Tańca z Gwiazdami", uchodzili za idealnie dobraną parę.
Drodzy, podjęliśmy razem decyzję o rozstaniu. 17 lat za nami, wiele wspaniałych chwil, za które sobie dziękujemy. Mamy cudowne dzieci i ze względu na nie prosimy o uszanowanie naszej i ich prywatności. Jest to jedyne nasze oświadczenie i w tej kwestii nie będziemy tego komentować
– przekazali we wspólnym oświadczeniu.
Marcin Hakiel trudno znosi rozstanie?
Wszystko wskazuje na to, że zakończenie małżeństwa było ciosem dla Marcina Hakiela. Zaledwie kilka dni po ogłoszeniu rozstania tancerz pochwalił się w mediach społecznościowych odświeżonym wizerunkiem. Niedawno wyznał też swoim obserwatorom, że udał się na terapię. Teraz 38-latek opublikował na swoim Instagramie czarno-białą migawkę, na której jest wyraźnie smutny.
Czuję, że to nadchodzi
– napisał pod zdjęciem.
Pod postem Marcina pojawiło się mnóstwo słów wsparcia od zmartwionych fanów. Wielu z nich liczy, że tancerzowi uda się ułożyć życie na nowo:
Panie Marcinie, oby wszystko znalazło jak najlepsze rozwiązanie. Nie znam Pana osobiście i niewiele wiem. Przesyłam dużo dobrych myśli
Panie Marcinie, głowa do góry
Walcz o tę miłość...
Proszę spróbować zawalczyć jeszcze, można potem żałować bardzo...
Cokolwiek to jest, uśmiechaj się
– piszą zmartwieni internauci.
Potrzebujesz pomocy? Nie bój się po nią sięgnąć!
Często niektóre zdarzenia w naszym życiu zmieniają wszystko o 180 stopni. Myślisz, że jesteś w sytuacji bez wyjścia? Pamiętaj, że nigdy nie jesteśmy sami! Skorzystaj z profesjonalnej pomocy, która pomoże Ci wyjść na prostą.
- Centrum Wsparcia dla Osób Dorosłych w Kryzysie Psychicznym - 800 702 222 (UZYSKAJ WSPARCIE);
- Telefon zaufania dla Dzieci i Młodzieży - 116 111 (ZWRÓĆ SIĘ PO POMOC).
W sytuacji bezpośredniego zagrożenia życia zadzwoń na numer 112 lub zgłoś się na izbę przyjęć do najbliższego szpitala psychiatrycznego.
Autor: Hubert Wiączkowski