„Drugie życie sukni ślubnej. Second Chance Dresses”. Marta Lech-Maciejewska jako prowadząca
Marta Lech-Maciejewska została prowadzącą program: „Drugie życie sukni ślubnej. Second Chance Dresses”. To telewizyjna propozycja emitowana na kanale Polsat Cafe. Prezenterka aktywnie działa także na Instagramie, gdzie prowadzi konto Superstylerblog. Wspomniany profil cieszy się niemałym zainteresowaniem internautów: liczy już ponad 170 tysięcy obserwujących. To właśnie z nimi prezenterka telewizyjna podzieliła się informacją o chorobie. Marta Lech-Maciejewska opublikowała osobisty wpis, w którym wprost przyznała, iż walczy z nowotworem złośliwym.
Marta Lech-Maciejewska i nowotwór
Blogerka, influencerka oraz twórczyni własnej marki modowej zamieściła galerię zdjęć, którą otwiera kadr wykonany przed instytutem onkologicznym. Do fotografii Marta Lech-Maciejewska dodała długi wpis, wyznając w nim, jak wyglądały minione tygodnie:
No dobra. Miejmy to za sobą… Tak właśnie wygląda teraz moja rzeczywistość. Jest w niej dużo nowych rzeczy, których się uczę. Przeszłam już prawie wszystkie etapy traumy. Ten z początkowy z wyparciem był najfajniejszy (…).
W swoich dalszych słowach prowadząca polsatowski program dodała, iż diagnozę usłyszała miesiąc temu. Opowiedziała także o swojej sile i wsparciu bliskich:
(…) Gdybyście jeszcze 2 miesiące temu zapytali mnie, jak zniosłabym wiadomość o złośliwym nowotworze, to pewnie powiedziałabym, że rozpadłabym się na kawałki. Ale tak się nie stało. Żyję, pracuję, płaczę i śmieję się. Kocham, mam marzenia i pragnienia (…). Ostatni miesiąc jest dla mnie czasem innym niż całe moje dotychczasowe życie. Kolejne też takie będą. Boję się, czasami bardziej, czasami mniej, ale mam poczucie, że wszystko będzie dobrze. Jestem pod opieką najlepszych lekarzy, mam plan działania, a nowotwór, który mam, mimo że złośliwy, ma dobre rokowania. Bardzo dobre (…).
Marta Lech-Maciejewska na Instagramie
Na zakończenie Lech-Maciejewska zaapelowała do internautów o baczne obserwowanie swojego organizmu. Odwołała się do własnego przykładu:
(…) Bądźcie dociekliwi. Dbajcie o swoje zdrowie, dopytujcie i nie odpuszczajcie. W moim przypadku guz, który okazał się tak wrednym przeciwnikiem, rośnie we mnie od 8 lat… Tak, dobrze czytacie: 8 LAT! Po raz pierwszy na USG został opisany w 2016 roku i… zbagatelizowany. Nie przeze mnie. Przez lekarzy. Dopiero w tym roku nowa Lekarka po USG wysłał mnie na biopsję. Czasu nie cofnę, ale Was mogę przestrzec (…).
Autor: Sabina Obajtek