Reakcja kasjerki oburzyła matkę
Samantha Mary opowiedziała na TikToku o tym, jak została potraktowana przez kasjerkę w jednym ze sklepów Tesco w Wielkiej Brytanii. Kobieta poszła tam na zakupy z dzieckiem. Kiedy mały Jack chciał zjeść jogurt, matka bez wahania pozwoliła mu na to. Maluch jadł w sumie dwa opakowania, podczas gdy Samantha kontynuowała kompletowanie listy potrzebnych produktów. Gdy podeszła do kasy, wytłumaczyła kasjerce sytuację i powiedziała, że chce zapłacić za dwa jogurty, które zjadał jej syn. Podała kobiecie opakowania, aby ta mogła je zeskanować. Ku jej zdziwieniu, ekspedientka wyrzuciła je do kosza i z niesmakiem spojrzała na Samanthę:
Posłała mi najbardziej niesmaczne spojrzenie, jakie widziałam. Nie odpowiedziałam ani słowem. Ona zeskanowała je, a później wrzuciła do kosza. Właściwie one nie były jeszcze zjedzone. Ja nie kazałam jej ich wyrzucać, tylko zeskanować.
Kasjerka miała powiedzieć Samancie, że pozwalanie dzieciom na jedzenie produktów w sklepie uważa za niewłaściwe. Kobieta nie gryzła się w język i odpowiedziała:
Nie wydaje mi się, że powinna pani dzielić się swoją opinią na ten temat. Moje dziecko jest chore.
Samantha wyznała, że jej syn od jakiegoś czasu miał problemy z odżywianiem. Dlatego ucieszyło ją, kiedy mały sam sięgnął po jogurt.
Internauci podzieleni
Nagranie Samanthy nie spotkało się ze zgodnym odbiorem. Część internautów uważa, że faktycznie nie powinno być przyzwolenia na takie zachowanie w sklepie:
W tym wypadku to ty nie masz racji. Tesco to nie bufet, że możesz zapłacić na końcu za to, co zjadłaś.
Wypowiedziała się też kobieta, która sama pracuje w tej sieci sklepów:
Nie przeszkadza mi, gdy rodzice pozwalają na to swoim dzieciom. To pomaga im spokojnie zrobić zakupy.
Autor: Hubert Drabik