Meghan Markle zmieni tytuł? Szokujące doniesienia!

W obliczu nieustannych spekulacji dotyczących przyszłości tytułów książęcej pary Sussex pojawiają się nowe doniesienia. Ingrid Seward, redaktor naczelna magazynu Majesty, sugeruje, że Meghan Markle, obecnie znana jako księżna Sussex, mogłaby przyjąć tytuł księżnej Henry, jeśli z jakichkolwiek powodów straciłaby swój obecny przydomek. Co kryje się za taką możliwością i jakie są szanse na jej realizację?

fot. East News

Księżna Henry zamiast księżnej Sussex?

Podczas rozmowy z The Royal Beat, Ingrid Seward podzieliła się swoimi przemyśleniami na temat ewentualnej zmiany tytułu Meghan Markle.


Harry jest nadal księciem z krwi, a Meghan, zamiast być księżną Sussex, byłaby księżną Henry - wyjaśniła Seward.


Ta teoria opiera się na tradycji królewskiej, według której małżonka księcia przyjmuje tytuł odnoszący się do imienia męża.

Mało prawdopodobna zmiana

Mimo że technicznie możliwa, zmiana tytułu wydaje się mało prawdopodobna. Seward zaznacza, że choć Meghan i Harry zrezygnowali z pełnienia oficjalnych obowiązków królewskich, król Karol III raczej nie zdecyduje się na odebranie im tytułów.


Takie działanie wydawałoby się nieuprzejme i niepotrzebne - dodaje.

"H i M" nigdy nie stracą tytułów?

Zdaniem Seward, prawdopodobnie Harry i Meghan będą znani jako książę i księżna Sussex "na zawsze".


Królowa nadała im te tytuły, niech je zachowają – i tak będą znani jako 'H i M' - komentuje.


Ta opinia znajduje odzwierciedlenie w postawie rodziny królewskiej, która, pomimo kontrowersji, wydaje się nie być skłonna do radykalnych zmian.

Kontrowersje wokół Meghan i Harry'ego

Meghan i Harry, mieszkający obecnie w Kalifornii, są często krytykowani za wykorzystywanie swojego związku z brytyjską koroną. Po ujawnieniu wielu wewnętrznych szczegółów dotyczących rodziny królewskiej, ich relacje z krewnymi Harry'ego znacząco się ochłodziły. Mimo to, jak sugeruje Tom Quinn, autor książek o rodzinie królewskiej, król Karol i książę William obawiają się, że odebranie tytułów mogłoby pogorszyć sytuację.


Ostatnią rzeczą, jakiej chcą, to dać buntownikom z rodziny królewskiej kolejny powód do narzekań - mówi Quinn.

Źródło: New York Post

Autor: Magdalena Łoboda

Komentarze
Czytaj jeszcze: