Marcin Rozynek po latach
Piosenkę zatytułowaną „Siłacz” nuciła niemal cała Polska! Utwór pochodził z wydanej 2003 płyty pt. „Księga urodzaju” i to właśnie on przyniósł wykonawcy – Marcinowi Rozynkowi – sławę i rozpoznawalność. Nic więc dziwnego, że publiczność z niecierpliwością oczekiwała kolejnych płyt, jednakże finalnie ostatni krążek artysty ukazał się w 2012 roku, a od tamtej pory próżno było szukać kolejnych projektów muzycznych z udziałem Rozynka. Stąd też ogromnym zaskoczeniem była jego obecność na scenie podczas niedzielnego koncertu „Nie pytaj o Polskę #30latwolności” w ramach festiwalu w Opolu. Trzeba przyznać, że artysta znacznie się zmienił! Młodzieńczy wygląd zastąpiły długie włosy i mocniejszy zarost. Niezmienny pozostał jednak fenomenalny głos wokalisty, którym zaczarował zgromadzoną publiczność.
fot.AKPA/Kurnikowski
fot.AKPA/Kurnikowski
fot.AKPA/Warda
fot.AKPA/Mikulski
Czas na powrót
Już pod krótkim nagraniem z prób pojawiły się komentarze, w których internauci nie ukrywali, że bardzo cieszą się z powrotu muzyka:
„Niech wraca. Czekam na płytę. Uwielbiam!”
„Pięknie zaśpiewał w Opolu, mimo tak długiej przerwy. Specjalnie oglądałam festiwal, żeby go zobaczyć”
Marcin Rozynek ma w planach powrót z koncertowym programem: „Najlepsze-akustycznie” – „The best of” na: głos, gitarę barytonową i akustyczną. Na scenie wspierają go Witold Cisło i Michał Szczęsny.
Autor: Sabina Obajtek