Mewa na dachu Kaplicy Sykstyńskiej nieoczekiwaną gwiazdą podczas konklawe

Gdy uwaga całego świata skupiona była na Watykanie i odbywającym się konklawe, niespodziewaną bohaterką transmisji na żywo z dachu Kaplicy Sykstyńskiej okazała się... mewa. Jej przesiadywanie przy kominie, z którego miał wydobyć się dym ogłaszający wybór nowego papieża, stało się viralem, wywołując falę komentarzy i memów w mediach społecznościowych.

fot. YouTube @VaticanNews

Oczy całego świata zwrócone były na… mewę

W środę 7 maja, gdy kardynałowie zgromadzeni za zamkniętymi drzwiami Kaplicy Sykstyńskiej przystąpili do pierwszego głosowania nad wyborem nowego papieża, uwagę milionów wiernych, internautów i widzów na całym świecie przykuł nie tylko komin, z którego miał unieść się dym, ale także biała mewa. Ptak przez długie godziny przesiadywał na dachu świątyni, a w pewnym momencie sprowadził tam też „swoją rodzinkę”.

Ptak usiadł nawet bezpośrednio na kominie, skąd późnym wieczorem uniósł się czarny dym – sygnał, że nie wybrano jeszcze nowego papieża.

Mewa po 12 latach wróciła na dach Kaplicy Sykstyńskiej

To nie pierwszy raz, gdy mewa towarzyszy papieskiemu konklawe. Podobna sytuacja miała miejsce w 2013 roku, kiedy wybierano papieża Franciszka. Również wtedy ptak pojawił się na dachu Kaplicy Sykstyńskiej, Choć nie ma dowodów na to, że był to ten sam osobnik, „watykańska mewa” stała się nieformalnym symbolem oczekiwania na decyzję kardynałów.

Internet oszalał - mewa z Watykanu gwiazdą transmisji z konklawe

Obraz mewy czuwającej przy kominie transmitowały przez ponad trzy godziny media na całym świecie. W mediach społecznościowych szybko pojawiły się setki komentarzy i memów, w których ptak został okrzyknięty „najbardziej obserwowanym zwierzęciem na świecie”

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Autor: Zofia Zając

Komentarze
Czytaj jeszcze: