Dagmara Kaźmierska lubi wydawać pieniądze
Dagmara Kaźmierska walczy o Kryształową Kulę w „Tańcu z gwiazdami”. Jest w parze z Marcinem Hakielem. Nie kryje, że lubi dużo wydawać. W rozmowie z portalem „Jastrząb Post” zdradziła, że jest wyjątkowo rozrzutna.
Jedni ludzie potrafią dobrze gospodarować pieniędzmi, nawet niewielkim budżetem. Stać ich na wakacje, na wszystko. Inni mają o wiele więcej, ale tak rozwalą, że nie mają za chwilę nic. Ja nigdy nie mam pieniędzy. Ja mam tragedię. Dziś bym dostała bańkę, jutro do mnie dzwonisz, a ja nie mam złotówki. Mi daj, ja wydam. A co to milion? Milion to żaden pieniądz. Co za to kupisz? Nawet nie wiem, co bym za to kupiła.
To on pilnuje wydatków Dagmary Kaźmierskiej
Aby trzymać pieniądze w ryzach, nad budżetem „Królowej życia” trzyma pieczę jej syn, Conan. Pilnuje wydatków, aby pieniądze Dagmary Kaźmierskiej nie znikały zbyt szybko z konta bankowego. Co ciekawe, robi jeden wyjątek. Mężczyzna wie, że tej rzeczy jego mama nie może sobie odpuścić. O czym mowa?
Zupełnie szczerze, ja do oszczędnych nie należę. Dobrze, że Conan trzyma nad wszystkim pieczę, bo może nieraz by tak było, że człowiek nie miałby na chleb. Ale moje dziecko jest takie, że pilnuje finansów i jak ja mówię, że gdzieś można zainwestować, to on się zastanawia i pilnuje. Mówi, że w to mogę, a raz jak nie przypilnował, to pieniądze były i... nagle nie ma. On jest pełnomocnikiem mojego konta, wie wszystko co i gdzie. Tylko się nie wtrąca do biżuterii, bo wie, że jakbym sobie nie kupiła, to umarłabym na zawał.
"Królowa życia" o coraz wyższych cenach
Dagmara Kaźmierska wie, że przez coraz wyższe ceny, żyje się o wiele trudniej. Nie należy jednak do osób, które lubią narzekać i tego nie robi.
Oczywiście, żyje się coraz ciężej. Po tych wszystkich covidach ludzie to odczuwają i bardzo współczuję. Ale ja nie mam w zwyczaju narzekać na pieniądze. Nawet jak czasem mi zabraknie, to i tak nie płaczę. Nie mam w zwyczaju biadolić, płakać.
Autor: Natalia Zoń