Debiut na ekranie – nie tylko „Ranczo”
Choć dla wielu widzów Ilona Ostrowska to przede wszystkim niezapomniana Lucy z kultowego serialu „Ranczo”, jej przygoda z ekranem zaczęła się znacznie wcześniej. Aktorka debiutowała w filmie „Dzień Świra” w reżyserii Marka Koterskiego. Jak sama wspomina w rozmowie z Telemagazyn, do udziału w castingu skłonił ją nie tylko talent, ale także… wygląd.
„Byłam dopiero po szkole teatralnej, miałam początki pracy w teatrze i dostałam propozycję, żeby wziąć udział w castingu filmowym w Warszawie, co dla mnie w ogóle było kompletnie wspaniałą sytuacją, bo nigdy nie brałam udziału w czymś takim. Przychodzę na ten casting, okazuje się, że nie dostaję żadnego tekstu, tylko mam się obracać, bo coś tam sprawdzano. Wygrałam casting. Okazało się, że sprawdzano, czy mam na pewno tyłek w gruszkę, bo o tym była scena” – powiedziała Ilona Ostrowska.
Rola, której żałuje – Danuta Wałęsa
Ilona Ostrowska przez lata zyskała sympatię widzów, jednak w jej karierze pojawił się moment, który do dziś wspomina z żalem. Aktorka miała szansę zagrać Danutę Wałęsę w filmie wybitnego Andrzeja Wajdy. Niestety, nie doszło do spotkania z twórcą, a propozycja przeszła jej koło nosa.
„Żałuję jednej sytuacji, że nie wróciłam do propozycji Andrzeja Wajdy do Danuty Wałęsy. Nie spotkaliśmy się, ponieważ byłam bardzo daleko za granicą i nie dałam rady. A może bym dała? I to jest właśnie moja taka bolączka i tego żałuję. [...] Na pewno to było wspaniałe wydarzenie, o którym prawdopodobnie bym opowiedziała”.
W postać żony byłego prezydenta wcieliła się Agnieszka Grochowska.
Autor: Natalia Zoń