Żudziewicz i Jeschke o kosztach wesela we Włoszech
Hania Żudziewicz i Jacek Jeschke na początku czerwca wzięli ślub we Włoszech, po którym bawili się przez kilka dni. Razem z nimi świętowała rodzina i bliscy. W wywiadzie, jakiego udzielili Wirtualnej Polsce, zostali zapytani o to, z jak dużymi kosztami musieli się liczyć. Jeschke wyjaśnił, że wyszło im dwa razy więcej niż początkowo zakładali, ale dodał, że wesele organizowali około 1,5 roku. W tym okresie dokonywali różnych wpłat, przez co wydatki rozłożyły się w czasie i nie były aż tak odczuwalne.
Każdy ma swój budżet i my się swojego trzymaliśmy. Oczywiście wyszedł on poza granicę. (...) Jakby podliczyć całość, może wyjdzie i spora kwota, ale przez rozłożenie wpłat w czasie nie było to tak bardzo mocno odczuwalne (...) Finalnie nasz na początku założony budżet się podwoił.
Żudziewicz o organizacji wesela we Włoszech
Hania Żudziewicz zaakcentowała, że chcieli, aby wszystko wyglądało pięknie, ale pamiętali też o zdrowym rozsądku i wiedzieli, na jakie wydatki mogą sobie pozwolić. Zapytani o to, czy trzy dni wesela w Polsce kosztowałoby więcej, odpowiedzieli, że prawdopodobnie tyle samo, ale wtedy zaprosiliby więcej gości – we Włoszech było to 80 osób. Zauważyli też, że tutaj mieliby większy wybór firm zajmujących się tego typu uroczystościami, co wiąże się również z bardziej konkurencyjnymi cenami.
Myślę, że wydalibyśmy podobną kwotę, ale mielibyśmy więcej gości, zaprosilibyśmy większą liczbę osób. Trochę łatwiej jest na pewno u siebie w kraju zorganizować takie przedsięwzięcie, niż w innym kraju.
Włoski ślub to też logistyka. W Polsce pewnie byśmy mieli większy wybór ekip ślubnych i można byłoby cenowo wybierać, a we Włoszech mieliśmy to trochę bardziej ograniczone” - mówili.
Autor: Anna Helit