Misiek Koterski walczył z uzależnieniem
Misiek Koterski ma za sobą trudną przeszłość. W wieku 13-14 lat po raz pierwszy sięgnął po narkotyki. Uzależnił się od nich, od alkoholu, a także od innych środków psychoaktywnych. Terapia, która miała pomóc mu wygrać z nałogiem, trwała długie lata. Odbiła się ona nie tylko na nim, ale też na jego rodzinie. Swoją trudną drogę opisał w autobiografii "To już moje ostatnie życie". Teraz udzielił wywiadu, w którym ujawnił kolejne fakty z mrocznych zakamarków przeszłości.
"Mama czekała na telefon"
Aktor udzielił wywiadu u Kuby Jankowskiego na kanale "Balans" w serwisie YouTube. Tam ujawnił, że jego sytuacja w przeszłości była tak ciężka, że jego mama zaczęła wątpić w to, że ten w ogóle przeżyje i wyjdzie z nałogu:
Moja mama mi się przyznała, że w pewnym momencie tak się poddała, że już tylko czekała na telefon, kiedy usłyszy w słuchawce: "Pani Iwono, pani syn nie żyje".
Koterski wyznał też, że miał wielkie szczęście. W swoim życiu poznał wiele osób z ośrodków uzależnień, które nie przeżyły. To dlatego cieszy się, że dziś może dzielić się doświadczeniem i dawać siłę osobom walczącym z nałogami:
Jestem w tym małym procencie szczęściarzy, którzy przeżyli. 95 procent ludzi, których spotkałem w ośrodkach na swojej drodze, nie przeżyło. Niektórzy są zakładach zamkniętych, albo dogorywają na ulicach, albo w kryminałach. (...) Teraz troszczę się jak o jajko o to moje życie.
Autor: Hubert Drabik