Najstarszy syn Elżbiety II został królem. Pałac Buckingham wydał oświadczenie

Nie żyje Elżbieta II. Brytyjska królowa z dynastii Windsorów panowała od 6 lutego 1952 roku. Była najdłużej panującym monarchą Zjednoczonego Królestwa Wielkiej Brytanii. Nowym władcą został jej najstarszy syn - Karol. Ma przyjąć tytuł króla Karola III.

Królowa Elżbieta II nie żyje

W czwartek 8 września 2022 roku po południu na zamku Balmoral zmarł najdłużej panujący monarcha Wielkiej Brytanii (od 9 września 2015 r.) i najdłużej żyjącą głowa państwa na świecie (od 13 października 2016 r.) - królowa Elżbieta II. Przykrą wiadomość przkazał Pałac Buckingham.

Królowa zmarła w spokoju w Balmoral dzisiejszego popołudnia. Król i królowa małżonka pozostaną cały wieczór w Balmoral, do Londynu wrócą jutro  - czytamy w komunikacie.

Książę Karol, najstarszy syn zmarłej monarchini, wydał pierwsze oświadczenie po śmierci matki.

Śmierć mojej ukochanej mamy, Jej Królewskiej Wysokości, to moment wielkiego smutku dla mnie i dla całej mojej rodziny 

Na oficjalnym Twitterze oraz Instagramie brytyjskiej rodziny królewskiej pojawił się oficjalny wpis w sprawie.

Głęboko opłakujemy odejście ukochanej Władczyni i Matki. Wiem, że jej strata będzie głęboko odczuwana w całym kraju, Królestwach i Wspólnocie Narodów oraz w sercach wielu ludzi na całym świecie. W tym okresie żałoby i zmian, moja rodzina i ja będziemy pocieszać się i wspierać, wiedząc o szacunku i głębokim uczuciu, jakim królowa była darzona - czytamy.

Nowy władca

Karol był przez lata pierwszy w kolejce do tronu. Teraz, po śmierci swojej matki został nowym królem  Zjednoczonego Królestwa Wielkiej Brytanii. Oficjalne ogłoszenie jego rządów ma nastąpić w piątek. Ma przyjąć imię króla Karola III. 73-latek jest najstarszym wstępującym na brytyjski tron monarchą w historii. Przejęcie przez niego tej funkcji oznacza, że jego starszy syn William automatycznie został następcą tronu.

Premier Wielkiej Brytanii Liz Truss powiedziała "Boże, chroń króla!". Po raz pierwszy od ponad 70 lat.

 

Autor: Iga Chmielewska

Komentarze
Czytaj jeszcze: