Martyna Wojciechowska w Tanzanii
Martyna Wojciechowska wybrała się do Tanzanii, gdzie spotkała się ze swoją córką, Kabulą. Teraz panie spędzają czas wspólnie na wycieczkach po okolicy. Na Instagramie podróżniczki pojawiło się zdjęcie, na którym możemy dostrzec matkę i córkę w otoczeniu... choinek bożonarodzeniowych:
A W TANZANII… MERRY CHRISTMAS. Już święta
Wygląda na to, że połowa października to najwyższa pora na przygotowania.
Martyna Wojciechowska niezmiennie mogła liczyć na wsparcie fanów, którzy obsypali ją komplementami w komentarzach. Nie brakuje słów zachwytu nad małą Kabulą, która mimo tragicznej przeszłości spełnia marzenia o zostaniu prawniczką:
Super, że możecie spędzić ten czas razem
Serdecznie pozdrawiam Kabulę. Ślicznie wygląda
Kocham was
Piękne zdjęcie
Martyna Wojciechowska i Kabula
Kabula to dziewczyna, która pojawiła się w życiu Martyny Wojciechowskiej dzięki programowi "Kobieta na krańcu świata". W jednym z odcinków realizowanych w Tanzanii podróżniczka poznała jej tragiczną historię – jako albinoska była prześladowana, aż pewnej nocy trzech mężczyzn wtargnęło do jej domu i odcięło jej rękę. W tamtych stronach niektórzy wciąż wierzą w to, że części ciała chorych na albinizm mają właściwości magiczne:
5 kwietnia 2010 roku trzech mężczyzn wtargnęło nocą do jej domu rodzinnego, wyciągnęli ją z łóżka i maczetą odrąbali rękę. Bo choć trudno w to uwierzyć, w Tanzanii w XXI w. wciąż ludzie polują na ludzi. Niektórzy wierzą w to, że części ciała osób z albinizmem mają magiczną moc, że można z nich produkować eliksiry i amulety
– mówiła Wojciechowska.
Autor: Hubert Drabik