Narkotykowy skandal na Mykonos. Oliwia S. zdobyła się na szokujące wyznanie

Na słonecznej wyspie Mykonos, znanej z niekończących się imprez i luksusowego trybu życia, rozgrywa się dramat 26-letniej Oliwii S., polskiej DJ-ki, która znalazła się w samym sercu narkotykowego skandalu. Greckie media nieustannie obiegają informacje o jej zatrzymaniu i oskarżeniach o handel narkotykami, na co artystka odpowiada przeprosinami i zaprzeczeniami.

Mykonos, fot. Shutterstock

Oliwia S. została zatrzymana przez policję na wyspie Mykonos za handel narkotykami. Młoda kobieta miała być "przykrywką" dla działań swojego 40-letniego partnera, również pochodzącego z Polski. W skład grupy wchodził także 37-letni "dostawca". Cała trójka została aresztowana pod zarzutem handlu narkotykami.

Teraz 26-letnia DJ-ka z Polski otwarcie mówi o pracy, która według niej, często budzi u ludzi negatywne skojarzenia, i jednoznacznie deklaruje swoją niewinność wobec oskarżeń dotyczących handlu narkotykami.

W swoich przeprosinach młoda kobieta opisuje, jak utrata ojca, który zmarł z powodu uzależnienia od alkoholu, głęboko wpłynęła na jej dzieciństwo i ukształtowała jej zdecydowanie negatywny stosunek do wszelkich używek.

Burzliwy związek

Centralnym elementem przeprosin są szczegóły relacji kobiety z jej 40-letnim narzeczonym, który sam zmaga się z uzależnieniem od narkotyków. Mężczyzna również został aresztowany kilka dni temu. To właśnie jego problemy stały się źródłem ciągłych napięć w ich związku, a także powodem, dla którego młoda kobieta nie chce zakładać z nim rodziny. 

Obrona przed oskarżeniami

Prawnik Polki, Alexandros Lykoudis, przedstawił dowody, które znacząco osłabiły podejrzenia dotyczące winy jego klientki. Decyzją sądu, młoda kobieta została zwolniona z aresztu, choć warunki zwolnienia są dość restrykcyjne.  

Komentarze
Czytaj jeszcze: