Natalia Siwiec na Instagramie
W wirtualnej galerii zdjęć oraz w codziennych relacjach pojawiają się coraz to kolejne urywki z życia prywatnego i zawodowego modelki. Celebrytka chętnie publikuje obrazy ze swojej codzienności. Jest otwarta i śmiało porusza rozmaite tematy. Stara się regularnie odpowiadać na pojawiające się wciąż pytania, a w sekcji Q&A (Pytania i Odpowiedzi) ma okazję dzielić się swoimi doświadczeniami oraz przemyśleniami. Tym samym utrzymuje stały kontakt z obserwatorami, których liczba sięga już 1,3 mln użytkowników.
Tym razem zdecydowała odnieść się do kwestii ślubu, małżeństwa i okresu, w którym była w ciąży ze swoją ukochaną córką Mią. Na udostępnianych fotografiach modelce towarzyszą często: przyjaciele, partner oraz mała pociecha. Niedawno ich rodzinne grono powiększyło się, a w domu w Meksyku pojawił się ktoś jeszcze… „Jak już zdążyliście zauważyć mamy nowego członka rodziny. Adoptowaliśmy rudą kocicę znalezioną na ulicy. Nie planowaliśmy tego, ale jesteśmy najszczęśliwsi na świecie z takiej decyzji. Podobno ruda kotka to unikat” – pisała wówczas Siwiec.
Fani: "Jak znosiłaś ciążę?", "Jaką zawsze chciałaś być mamą?"
W trakcie ostatniego Q&A celebrytka opowiedziała o tym, jak chce wychowywać córkę, czym się przy tym kieruje, jak dbać o małżeństwo, a nawet jak czuła się podczas ciąży. Nie zabrakło sentymentalnych fotografii z przeszłości, wspomnień i rodzinnego klimatu.
„Jak znosiłaś ciążę? Miałaś jakieś zachcianki czy humory” – pojawia się pytanie. Modelka wyjaśnia, że była cały czas śpiąca. W jej menu pojawiło się kilka potraw, na które nieustannie miała ochotę. Teraz Mia jest już na świecie i razem z rodzicami poznaje świat i jego uroki. Natalia Siwiec podkreśla, że jest taką mamą, jaką od zawsze chciała być. Stara się wychowywać córkę, okazując jej „dużo miłości, zrozumienia, intuicji”. Jedną z ważnych metod, według celebrytki, jest także „naprawienie siebie przed zabraniem się za wychowanie, bo dziecko kopiuje nasze zachowania” – czytamy w relacji.
Modelka zaznacza, że chce uczyć pociechę tego, co dobre, a co złe. „Uczyć jak radzić sobie z emocjami. Pokazywać jej jak powinny wyglądać relacje. Pokazywać jak wygląda miłość. Pokazywać jak wygląda miłość do siebie. Tyle, co mogę dać, jej dam. Jej życie jest jej życiem. Musi przeżyć swoje tak, jak będzie najlepiej potrafiła” – dodaje.
10. rocznica ślubu w Vegas!
Razem z ukochanym, niejakim Mariuszem, starają się dbać o rodzinne i partnerskie relacje. Już za tydzień minie 10 lat, od dnia, w którym małżonkowie brali ślub w Vegas. Nieustannie pracują nad swoim związkiem.
I choć, jak tłumaczy sama „Miss Euro 2012”, między nimi zdarzają się sprzeczki, tworzą szczęśliwą kochającą się rodzinę. „-Czy kłócicie się o wychowanie Mii?; -Oczywiście, że się sprzeczamy! Głównie o słodycze i zasady, które są ustalone, ale Mariuszowi ciężko je zapamiętać i przestrzegać. To mnie najbardziej irytuje, bo zostaję z tym sama i czuję się jak wiedźma, która jako jedyna zakazuje i pilnuje. O innych rzeczach myślimy tak samo na szczęście!!!!” – podkreśla na Instagramie.
Autor: Małgorzata Durmaj