Natalia Siwiec w zmysłowej stylizacji
Natalia Siwiec nie zwalnia tempa. Na jej Instagramie, obserwowanym przez 1,3 mln użytkowników sieci, pojawiają się coraz to kolejne fotografie prezentujące kulisy codzienności modelki. Tę dzieli ze swoim ukochanym, niejakim Mariuszem, córką Mią, rudą kocicą, którą rodzina zaadoptowała w Meksyku oraz przyjaciółmi. Celebrytka otwarcie wypowiada się na rozmaite tematy, korzysta z życia, a jego urywki publikuje w mediach społecznościowych. Cieszą się one szerokim zainteresowaniem ze strony internautów, którzy pozostawiają po sobie ślady w postaci komentarzy czy wirtualnych serduszek.
Siwiec zasłynęła także ze swoich kreatywnych pomysłów na stylizacje. Wydaje się, że swoje kolorowe stroje uzupełnia licznymi dodatkami, szalonym make-upem, fryzurami i zdobieniami, które dodają magicznego klimatu każdej z modowych kompozycji modelki. Celebrytka jest otwarta na trendy i chętnie próbuje nowych rzeczy. Tym razem na jej profilu pojawiła się seria zdjęć z nocnej sesji na meksykańskiej wyspie Holbox. Czarny strój, różowa torebka oraz biżuteria przyciągają wzrok.
"Najpiękniejsza i najcudowniejsza na świecie"
Modelka odważnie pozuje przed obiektywem i czuje się przed nim jak ryba w wodzie. Eksponuje wdzięki i powala spojrzeniem. Po raz kolejny zaskakuje swoją kreacją i oczami wyobraźni przenosi fanów tysiące kilometrów od Polski. Dzięki publikacjom Siwiec obserwatorzy mają okazję choć na chwilę poczuć się jak na rajskich wakacjach. W sekcji komentarzy sypią się komplementy.
Kochana, uwielbiam te Twoje stylizacje;
Kocham te dwa ostatnie zdjęcia. W ogóle estetyka i energia ostatnich postów powala;
Wolności, szczęścia i miłości;
Ogień;
Wow;
Zjawiskowa;
Najpiękniejsza i najcudowniejsza na świecie;
Cudowna – czytamy.
Nie zabrakło także opinii na temat samej kreacji. Fani z niecierpliwością próbowali dowiedzieć się, gdzie mogą zakupić podobną sukienkę.
Natalia, ta sukienka to ogień, skąd ją wytrzasnęłaś?;
Skąd ta sukienka – pojawiały się pytania.
Kupiłam od koleżanki;
Niestety kupiłam ją od koleżanki. Sukienka ma już kilka lat i ma wyciętą metkę. Jak ją zobaczyłam, to też oszalałam na jej punkcie – brzmiały odpowiedzi.
Autor: Małgorzata Durmaj