Zniszczył swoją walizkę, żeby nie zapłacić za bagaż rejestrowany
Na TikToku pojawiło się bardzo nietypowe nagranie z lotniska na Majorce. Pasażer linii easyJet zapomniał sprawdzić, jakie są dopuszczalne wymiary bagażu podręcznego. Dopiero na lotnisku zorientował się, że jego walizka jest za duża. Chcąc uniknąć dodatkowej opłaty, mężczyzna postanowił rozwiązać problem w inny sposób.
Niecodzienną scenę nagrała Kimberly Standen, która oczekiwała na ten sam samolot. Udało jej się uwiecznić moment, jak pasażer… rozrywa swoją walizkę na kawałki. Oderwał z niej wszystkie elementy, które zawyżały jej wymiary. Po kilkunastu minutach procesu „zmniejszania” bagażu udało mu się osiągnąć sukces.
Nagranie trafiło na TikToka
Na filmie, jaki opublikowała użytkowniczka TikToka, widać nie tylko niecodzienne zachowanie mężczyzny, ale także innych podróżnych, którzy ze zdumnieniem przyglądali się zajściu. Część osób nie kryła rozbawienia.
Udało mi się sfilmować tylko koniec, ale wcześniej kopał, rzucał i rozbijał walizkę o podłogę. Hałas słyszeli wszyscy czekający na lot. Po 15 minutach wszyscy byli bardzo zadowoleni, że udało mu się umieścić torbę w mierniku. Niektórzy ludzie wiwatowali, inni byli oszołomieni tym, co zobaczyli – relacjonowała kobieta w rozmowie z „Daily Mail”.
Komentarze internautów
Wideo zyskało dużą popularność. Pojawiło się pod nim mnóstwo komentarzy. Opinie internautów są podzielone. Wielu z nich zastanawia się, jaki jest sens takiego rozwiązania, skoro walizka nie będzie się już nadawała do dalszego użytku. Inni przyznają, że jest im żal mężczyzny, który chciał polecieć na urlop i odpocząć od codziennych zmartwień. Zamiast tego już na lotnisku spotkała go przykra niespodzianka.
Nie zapłacił wtedy, ale będzie musiał kupić nową walizkę
Walizka musi być warta mniej niż opłata za bagaż rejestrowany...
Zawsze mam większy bagaż, nigdy mnie nie zatrzymali
Byleby nie dopłacić ani centa
Żal mi tego pana – czytamy.
Inni pasażerowie też niszczyli swoje walizki
Choć sytuacja wyglądała na nietypową, nie był to pierwszy tego typu filmik, który pojawił się w sieci. To samo rozwiązanie stosowali również inni pasażerowie ze zbyt dużymi bagażami. Sfrustrowany mężczyzna na lotnisku w Edynburgu najpierw rozprawił się z kółkami, a potem przyszła kolej na uchwyt. Kiedy sprawdził efekty w mierniku, okazało się, że jego starania nie przyniosły skutku. Zrezygnowany wziął w ręce nadal zbyt dużą, kompletnie zniszczoną walizkę i udał się z nią w kierunku taśmy do bagażu rejestrowanego.
Autor: Anna Helit