Kierowca czerwonego samochodu najwyraźniej nie pamiętał, że dobre maniery obowiązują również na ulicy, bo ledwo po tym, jak zwolniło się miejsce parkingowe, wjechał na nie, kompletnie nie zwracając uwagi na czekającego po drugiej stronie jeepa. Prowadzący żółty samochód nie zamierzał pozostać dłużny – z początku wyglądało na to, że zastawi delikwenta. Zrobił jednak coś bardziej szalonego! Dzięki swojemu uporowi kierowca odzyskał zasłużone miejsce! Zobacz, jak!