Praca lekiem na całe zło
Praca była dla niego eliksirem młodości, a on sam, jak przyznał w 2015 roku, okazał się być również fenomenem naukowym. Jak zdradził w wywiadzie dla brytyjskiego "Vogue", naukowcy chcieli zbadać jego DNA, sądząc, że ma nadzwyczajne geny albo posiadł wiedzę na temat eliksiru młodości.
"Ktoś zaproponował mi takie badanie. Sądzą, że jestem jakimś fenomenem. Jednak kategorycznie odmówiłem takich zabiegów i badań. Skoro jest się unikalnym, to takim należy pozostać. Choć nie ukrywam, było to bardzo schlebiające" - przyznał w wywiadzie dla brytyjskiego "Vogue'a".
Przyznawał, że praca jest dla niego jak oddychanie. "Moda się zmienia, a ja lubię zmiany" - zapewniał. "Praca jest dla mnie tak naturalna jak oddychanie. Czasem budzę się w środku nocy z pomysłem. Zapisuję go na kartkach, które zawsze leżą obok łóżka, a rano, kiedy się budzę, robię szkice".
Kosmopolita
"Nie, nie, nie, jestem obywatelem Europy. Nie jestem Francuzem i nigdy nie chciałem nim być, lubię być tym obcym. Czuję się jak obcy zarówno w Niemczech jak i tu. Nigdy nie chciałem być częścią czegoś, z czego nie mogę uciec. Lubię być outsiderem, jestem całkowicie wolny".
Autor: Maria Staroń