Nie żyje Marcin Kudełka
Nie żyje Marcin Kudełka – podał w mediach społecznościowych poświęcony polskiemu dubbingowi kanał YouTube „Widzę głosy”. O śmierci polskiego aktora głosowego, filmowego i teatralnego informuje też za pośrednictwem Facebooka jego przyjaciel Marek Bimer:
Kudeł, Kudlarz. Przyjaciel. Tyle razem zrobiliśmy. Zrobił ze mną wszystko, co dla mnie wartościowe. Setki rzeczy. To on ostatecznie tworzył jakość. Potrafił wszystko. Wielki mistrz. Uwielbialiśmy razem pracować. Spotykać się. Z jednej strony był najśmieszniejszym człowiekiem na świecie. Z drugiej niebywale wrażliwym, ciepłym facetem. Myślałem, że będzie żył wiecznie jak jego ukochany dziadek Bolek. Kudeł, bracie, to ku…a nie może być prawda…
Marcin Kudełka odszedł w wieku 59 lat. Obecnie nie wiadomo, co było przyczyną śmierci. Marek Bimer ujawnił, że ciało jego przyjaciela odnaleziono w mieszkaniu w Sopocie.
Marcin Kudełka – kim był?
Marcin Kudełka urodził się 5 października 1963 roku w Warszawie. Kształcił się na warszawskiej PWST – Wydział Sztuki Lalkarskiej w Białymstoku. Karierę aktorską rozpoczął w 1980 roku, od 1987 roku natomiast pracował także jako lektor. To właśnie z dubbingu i reklam był najlepiej kojarzony. Jego najbardziej charakterystyczną kreacją była tytułowa postać w polskiej wersji językowej „Johnny’ego Bravo”. Ponadto publiczność znała jego głos z produkcji takich jak: „101 dalmatyńczyków”, „X Men”, „Zakochany pingwin”, „Goofy na wakacjach”, „Kacza paczka”, „Bukolandia”, „Rudolf, czerwononosy renifer”, „Król Lew II: Czas Simby”, „Książę Egiptu”, „Produkcje Myszki Miki”, „Cafe Myszka” czy „Kaczor Donald przedstawia”. W trzech ostatnich pełnił funkcję narratora.
Kudełka występował także przed kamerą. Publiczność zna jego twarz z seriali „Dom”, „Badziewiakowie” czy „Niania”, w którym wcielił się w menadżera Piaska. Zagrał też w filmach „Dzień kolibra”, „111 dni letargu” czy „Sztos 2”.
Autor: Maria Staroń