Niebezpieczny trend
Huggy Wuggy, bo właśnie tak nazywa się postać, zyskał popularność na tyle, że ze świata gry komputerowej przeniesiono go do świata rzeczywistego. Powstały nie tylko koszulki i inne gadżety z wizerunkiem stwora, ale także pluszowe lalki. Właśnie one stały się czymś, co zaniepokoiło opiekunów w przedszkolach w całej Polsce. Najmłodsi zaczęli przynosić ze sobą tego pluszaka, który być może na pierwszy rzut oka nie wygląda jak część czegoś niebezpiecznego: stwór jest niebieski, ma długie ręce i nogi. Gdy jednak się przyjrzymy, zauważymy bardzo szeroki uśmiech i wiele ostrych zębów.
Postać z horroru przytula, by zabijać
Huggy Wuggy pochodzi z gry "Poppy Playtime". Jest to gra z gatunku survival horror, w której gracz wciela się w byłego pracownika opuszczonej fabryki zabawek, który błądzi jej korytarzami i jednocześnie ucieka przed opętanymi zabawkami. Huggy Wuggy również ściga gracza i chce " przytulić się tak, że razem wydacie ostatni oddech". Gra jest przeznaczona dla osób powyżej 16. roku życia, jednak młodzi ludzie odnajdą treści związane z produkcją bez najmniejszej trudności.
Sama postać pluszaka już przeniknęła przecież do świata rzeczywistego. Media z całego świata donoszą o niepokojących zachowaniach młodych ludzi: hrabstwo z południowo-wschodniej Anglii zauważyło, że dzieci odtwarzają sceny z gry na placu zabaw: mocno przytulają się i szepczą sobie do ucha groźby śmierci oraz wulgaryzmy.
Wiele polskich przedszkoli ostrzega rodziców przed zakupem pluszaka, jednocześnie zabraniając wnoszenia takiej zabawki na teren placówki. Jeżeli dziecko prosi cię o zakup stwora, porozmawiaj z nim i wytłumacz mu, dlaczego się nie zgadzasz.
Autor: Hubert Drabik