fot. shutterstock.com
Kasztany – właściwości lecznicze
Kiedy z drzew spadają kasztany, to znak, że przyszła jesień. Chętnie chodzimy „na nie” z dziećmi, a potem robimy z nich ludziki. Nie tylko nasiona kasztanowca, ale i jego kwiaty, kora, owoce czy liście zawierają mnóstwo cennych składników, które mają dobroczynny wpływ na organizm. Ich zbawienne właściwości od lat wykorzystuje medycyna. Wyciągi stosuje się w leczeniu urazów, obrzęków czy żylaków. Escyna, która jest zawarta w nasionach, uszczelnia naczynia krwionośne i pomaga zmniejszyć opuchliznę.
Ekstrakt z kasztanowca znamy też z etykiet różnych kosmetyków. Kremy z jego dodatkiem zalecane są do cer wrażliwych, mających tendencję do pękania naczynek. Wyciągi stosuje się też w szamponach zalecanych przy przetłuszczaniu się skóry głowy czy produktach mających działać antycellulitowo.
Kasztany obok telewizora – działają?
Wielu ludzi nosi przy sobie kasztany „na szczęście”, by odpędzić złą energię. Według zwolenników medycyny niekonwencjonalnej kasztany schowane pod łóżkiem mają rozwiązywać problem bezsenności, a te trzymane przy telewizorze czy komputerze pochłaniać szkodliwe promieniowanie. Czy rzeczywiście tak jest?
Na to, że kasztany są „naturalnymi odpromiennikami”, nie ma dowodów naukowych. Cudownych właściwości nigdy nie udowodniono. Co więcej, nasiona kasztanowca zwyczajnego mogą być niebezpieczne, jeśli wpadną w niepowołane ręce. Poza mnóstwem cennych składników zawierają bowiem także niezwykle toksyczne związki – saponiny. Zjedzenie nawet jednego kasztana może wywołać poważne zatrucie, a nawet doprowadzić do śmierci. Powinny o tym pamiętać zwłaszcza osoby mające dzieci i zwierzęta domowe.
Autor: Maria Staroń