Kinga Rusin bohaterką Rusingate
Kinga Rusin w ostatnich dniach zdążyła stać się bohaterką głośnej afery i zagościć w największych światowych mediach. Wszystko zaczęło się od zdjęcia i wpisu, które zamieściła na Instagramie po uroczystości wręczenia Oscarów. Prezenterka telewizyjna pokazała fotografię, na której przytula się z Adele. Później pochwaliła się, jak w towarzystwie brytyjskiej piosenkarki i największych hollywoodzkich gwiazd miała bawić się na zamkniętej imprezie Beyonce i Jaya-Z w Los Angeles. Wszystko opisały największe zagraniczne portale. O szczegółach prywatnej imprezy dowiedział się cały świat.
Wiele osób zaczęło krytykować Rusin za jej osobliwą relację na Instagramie. Nie minęło dużo czasu, a zdjęcie i obszerny wpis zniknęły z profilu dziennikarki. Niedługo później Kinga wystosowała oficjalne oświadczenie, które skierowała do polskich i zagranicznych mediów.
„Kochani, już nie mam siły odpisywać każdemu dziennikarzowi z osobna (od Polski po Nową Zelandię i Peru), więc napiszę tu, żeby zamknąć sprawę: z oczywistych względów, nie będę udzielać wywiadów ani polskim, ani zagranicznym mediom na temat opublikowanego przeze mnie w poprzednim poście zdjęcia, które obiegło świat” – oświadczyła.
Internauci żartują z wpisów Kingi
Za sprawą swojego zdjęcia z Adele oraz wpisu o pooscarowym afterparty u Beyonce gospodyni „Dzień dobry TVN” została bohaterką wielu memów, które w ostatnich dniach dosłownie zalały internet. Stała się obiektem żartów internautów, którzy zaczęli też przerabiać i parafrazować jej słynne już wpisy. Do tego grona dołączyła również Katarzyna Nosowska. Ona także postanowiła sparodiować dziennikarkę.
Nosowska parodiuje Kingę Rusin
Nosowska opublikowała na Instagramie zabawną przeróbkę swojego ślubnego zdjęcia. Dokleiła do niego Kingę Rusin, ubraną oczywiście w słynny błyszczący garnitur, którym polska prezenterka miała przyćmić samą Beyonce. Pod tą osobliwą grafiką sparafrazowała wydane przez Rusin oświadczenie, pisząc:
„Kochani, nie mam siły odpowiadać dziennikarzom z Peru, Namibii i Kazachstanu, dlatego napiszę tu: tak, Kinga była z nami podczas ślubu, nie tylko przy altance, ale również wtedy, gdy składaliśmy przysięgę, którą składała z nami w trójgłosie”.
Pod wpisem, który rozbawił internautów, Nosowska w postscriptum zwróciła się bezpośrednio do Rusin i zaznaczyła:
„Mnie się twoja relacja bardzo podobała i obawiam się, że gdybym to ja była na tej imprezie – to uczyniłabym z wpisów serial, który nie skończyłby się nigdy!”.
Autor: Maria Staroń