Avril Lavigne wraca z nową płytą
Po kilku latach spędzonych na walce z chorobą, Avril Lavigne powraca z nową płytą! Album „Head Above Water” promuje bardzo osobisty singiel o tym samym tytule.
Kanadyjska wokalistka opowiada w nim o swojej walce z boreliozą. Jak przyznała w jednym z wywiadów, nowa płyta ma być swego rodzaju muzycznym pamiętnikiem, który pomógł jej przejść przez chorobę. Pewnej nocy, kiedy myślała, że umiera, pojawiło się natchnienie, dzięki któremu napisała materiał do piosenki "Head Above Water", a także nadchodzącej płyty.
"To było tak, jakbym wpadła na coś. To było bardzo duchowe doświadczenie. Od tego momentu teksty płynęły przeze mnie"
– wyjawiła Avril. Na płycie znalazło się sporo dojrzałych ballad. Oprócz tego pojawił się tam także kawałek „Dumb Blonde”, który nagrała razem z Nicki Minaj.
Choroba Avril Lavigne
Avril Lavigne zniknęła mediów na 6 lat. Kilka miesięcy temu ukazał się jej singiel „Head Above Water”, w którym artystka opowiedziała o swojej chorobie. Avril Lavigne po raz pierwszy wyznała wówczas, że przez ostatnie lata cierpiała na boreliozę. Choroba zmusiła ją to zawieszenia muzycznej kariery.
"Prawie nic nie mogłam jeść, a gdy poszliśmy na basen, musiałam wyjść i położyć się do łóżka. Moi przyjaciele pytali, co się dzieje"
- opowiadała o swojej chorobie Avril Lavigne. Dodała też, że przez długi czas lekarze nie byli w stanie zdiagnozować, co dokładnie jej dolega. Wiele osób podejrzewało i niej depresję lub przemęczenie. Kanadyjka momentami była przekonana, że umiera.
"Pewnej nocy myślałam, że umrę i zaakceptowałam to. Moja mama położyła się ze mną w łóżku i mnie przytuliła. Czułam, że tonę. Pod nosem modliłam się ‘Boże, pomóż mi utrzymać głowę nad wodą"
– powiedziała Avril Lavigne.
Teorie spiskowe
Choroba zmusiła Avril Lavigne do przerwania kariery, usunięcia się w cień i skupienia na zdrowiu. Podczas gdy artystka cierpiała, jej znudzeni fani zaczęli snuć różne teorie. Według części z nich, Avril Lavigne zmarła w 2003 roku, a na jej miejsce wskoczyła jej sobowtórka, Melissa Vandella. Wokalistka miała popełnić samobójstwo po śmierci ukochanego dziadka, a wytwórnia miała nie chcieć tracić kasowości, jaką zapewniła im debiutująca gwiazda. Internauci doszukiwali się choćby najmniejszych różnic w wyglądzie Lavigne – zaczynając od powiek, przez nos, żuchwę czy kształt płytki paznokcia, kończąc na wzroście czy brzmieniu głosu. Analizowane było wszystko, co można było poddać wątpliwości.
Autor: Adrianna Raszyk