O tym mówił cały świat. Ozzy Osbourne był prawdziwym skandalistą

Ozzy Osbourne zdecydowanie na należał do cichych postaci świata muzyki. Pionier metalu w swoim życiu dopuścił się wielu czynów, które uznano za skandale.

fot. Shutterstock

Ozzy Osbourne odgryzł głowę nietoperza

Osbourne był znany ze swoich scenicznych wybryków, choć nie wszystkie były do końca zaplanowane. Odgryzienie głowy nietoperza, które stało się jednym z największych skandali ojca heavy metalu, również wyniknęło raczej z przypadku. Podczas koncertu w Veterans Memorial Auditorium w stanie Iowa w 1982 nagle ktoś wyrzucił na scenę nietoperza. Ozzy myślał, że to gumowy rekwizyt, ponieważ takich właśnie wielokrotnie używali podczas swoich występów. Wziął go więc do ręki, odgryzł mu głowę i wypluł na scenę. Niestety dopiero później okazało się, że było to prawdziwe i żywe zwierzę, które zdążyło ugryźć Osbourne’a. W związku z tym musiał później przyjmować zastrzyki przeciw wściekliźnie.

Podobna sytuacja – już zamierzona – miała miejsce, kiedy w 1981 zespół Black Sabbath podpisał kontrakt na pierwszą płytę. Podczas spotkania z CBS Records wokalista miał wypuścić gołębie na znak pokoju. Był wtedy jednak pod wpływem alkoholu, złapał jednego ptaka, odgryzł mu głowę i wypluł.

Zaśnięcie na egzaminie na prawo jazdy, wciągnie mrówek nosem

Ozzy Osbourne w wywiadach przyznawał, że wielokrotnie próbował zdać egzamin na prawo jazdy. Zdarzało się, że egzaminatorzy nie chcieli wsiadać z nim do pojazdu. Jedna z najzabawniejszych historii miała miejsce, kiedy wokalista… zasnął podczas jazdy:

Któregoś razu po prostu zasnąłem podczas egzaminu. Gdy się obudziłem, znalazłem kartkę z napisem: „nie zdałeś”.

Zgodnie z relacjami Ozzy’ego, podchodził on do egzaminu na prawo jazdy aż 19 razy. Zdał w wieku 60 lat.

Inna szalona historia z Osbourne’m została opowiedziana przez Nikki Sixxa z Motley Crue. Opowiedział on, że podczas jednej z imprez muzyk wciągał mrówki nosem. Choć sam Ozzy mówił, że nie pamięta takiej sytuacji, relacje artystów sceny metalowej się pokrywają. Czasami powtarzana była wersja, że Osbourne wciągnął nosem małego pająka, a nie mrówki.

Autor: Hubert Drabik

Komentarze