Oblali ją denaturatem i podpalili, po 5 latach walki postanowiła odsłonić twarz. Jak wygląda?

W nocy, przy jej łóżku pojawiła się dwójka zamaskowanych postaci. To była straszna, niesprawiedliwa zemsta, która miała zniszczyć jej życie. Przez pięć lat przeżywała piekło, miała na ciele oparzenia trzeciego stopnia. To jak potoczyły się jej losy i jak wygląda dziś zaskakuje wszystkich!

Zdarzenie miało miejsce 16 lutego 2012 roku. Diana Vulin miała wtedy 25 lat. Od jakiegoś czasu była już obserwowana przez chorobiliwie zazdrosną Natalię Dimitrovską. Niesłusznie podejrzewała, że Dana ma romans z jej mężem. To właśnie ona wtargnęła ze wspólnikiem w nocy, do jej mieszkania w Pertch (Australia). Oblali ją denaturatem i podpalili. Zostawili ją płonącą, w agonii i uciekli. Jej krzyki usłyszał mężczyzna, który przebywał w całodobowej siłowni znajdującej się nieopodal. 

Sprawcy działali pod wpływem amfetaminy. Zostali złapani i skazani na 17 lat więzienia. Dana w krytycznym stanie została odwieziona do szpitala, pierwsze dziesięć dni była w śpiączce. Następne lata jej życia były koszmarem, jej ciało i twarz również wyglądały jakby wróciła z piekła....

Teraz wydała swoją autobiografię  „Dana Vulin - Worth Fighting For”. Pisze o tym co przeżyła i dziękuje za wsparcie - szczególnie siostrze, która jako jedyna wierzyła, że Dana podniesie się po tej tragedii i na jej twarzy jeszcze zagości uśmiech. 

Łącznie przeszła ponad 200 operacji, jeszcze do niedawna musiała nosić specjalny kombinezon i maskę, które miały pomóc goić się rozległym ranom po oparzeniach. Oprócz tego przechodziła przez raka szyjki macicy. Dziś wygląda... ZASKAKUJĄCO. Nigdy nie straciła pogody ducha, teraz żyje i opowiada swoją historię. 

Historię jej walki z poparzeniami można znaleźć w wielu publikacjach, również video. 

Komentarze
Czytaj jeszcze: