Mistrz harmonijki
Portal "Variety" poinformował o śmierci 89-letniego mistrza harmonijki ustnej. Tommy Morgan, amerykański muzyk, w historii zapisał się jako niezwykle utalentowany i pracowity twórca. Chociaż zmarł 23 czerwca, dopiero teraz wiadomość ta trafiła do mediów. Jego śmierć opłakuje zwłaszcza żona Louis oraz synowie Daniel i Matthew. Morgan w 2013 roku doznał wylewu, wtedy też zakończył swoją karierę. W marcu tego roku ukazałasię jego autobiografia "Zarobiłeś ile za robienie czego?". Morgan był również autorem dwóch książek przeznaczonych do nauki gry na harmonijce.
Zawsze uważałem się za muzyka sesyjnego, który gra na harmonijce ustnej. To był ekscytujący sposób na zarabianie na życie. Nigdy nie wiedziałem, jaka będzie moja kolejna praca - mówił o sobie muzyk.
Mnóstwo filmów na koncie
Urodził się w 1932 roku w Los Angeles. Dzięki swoim umiejętnościom gry i niezwykłemu słuchowi, Morgan szybko zdobył sławę. Grał w zespole Elvisa Presleya. Z jego usług korzystały później największe gwiazdy muzyki (Dolly Parton, The Carpenters) oraz producenci z Hollywood. Tommy pomagał przy nagrywaniu ponad 500 ścieżek dźwiękowych do filmów oraz seriali. Jego utwory możemy usłyszeć m.in. w filmach "Ciekawy przypadek Benjamina Buttona", "Tańczący z wilkami", "Pretty Woman", "Skazani na Shawshank" czy "Płonące siodła". Współpracował przy takich serialach jak "Buffy: Postrach wampirów" czy "Maverick".
Autor: Iga Chmielewska