Koronawirus w Polsce
Po początkowej panice, jaka dotknęła wiele osób w pierwszych tygodniach pandemii, nie ma już śladu, to nadal koronawirus stanowi realne zagrożenie dla naszego zdrowia i życia. Niestety nie wszyscy stosują się do zaleceń bezpieczeństwa.
Olga Bołądź podczas swojej ostatniej podróży pociągiem także zauważyła, że niektórzy ignorują niebezpieczeństwo. Aktorka jest przerażona zachowaniem niektórych osób i postanowiła skierować do nich swój najnowszy post na Instagramie.
Apel Olgi Bołądź
Gwiazda nie mogła zrozumieć, dlaczego niektórzy ludzie, mimo komunikatów i zwracania uwagi przez konduktora, nadal nie zdecydowali się na założenie maseczki ochronnej. W środkach komunikacji, takich jak pociąg, są one nadal obowiązkowe.
Dziś w zatłoczonym pociągu pełno ludzi podróżowało bez maseczek. Co przystanek leciał komunikat o obowiązku zakładania maski, konduktor też zwracał uwagę, a niektórzy nic sobie z tego nie robili. Nie kumam, czemu sami nie dbamy o nasze zdrowie i naszych najbliższych
- napisała na swoim Instagramie
Olga Bołądź przypomniała, że w całej sytuacji nie chodzi tylko o zdrowie osób, które nie zakładają maseczek, ale także ich rodzin i współpasażerów. Aktorka nawiązała także do służby zdrowia i pracowników kolei.
Pomyślmy o pracownikach służby zdrowia, którzy od miesięcy ratują nas z narażeniem życia, o pacjentach naszych kochanych bliskich, których nie możemy odwiedzić, o osobach starszych których ten cholerny wirus może zabić. A jeśli mamy to gdzieś, to pomyślmy sobie o tym czy znowu, na jesieni kiedy spadnie nam odporność, chcemy mieć kolejny lockdown? Było mi mega szkoda konduktora, który codziennie przez naszą głupotę naraża swoje zdrowie. Dbajmy o siebie nawzajem
- czytamy w dalszej części wpisu aktorki
Nie pierwszy taki apel
Lato sprzyja szaleństwom, jednak wszystko powinno mieć swoje granice. Przed Olgą Bołądź podobny apel wystosowała Magda Gessler, która przypominała plażowiczom o zachowaniu odpowiedniego odstępu i zasad bezpieczeństwa.
Koronawirus atakuje także celebrytów, o czym mógł przekonać się niedawno Adam Małysz. W jego przypadku choroba nie okazała się groźna, jednak należy pamiętać, że nie zawsze tak jest.
Autor: Konrad Lubaszewski