Olga Bołądź pożegnała Giovanniego Castellanosa. "Nigdy nie zrozumiem, co się stało"

W niedzielę 1 listopada w wieku 40 lat zmarł reżyser teatralny Giovanny Castellanos. Olga Bołądź postanowiła publicznie pożegnać przyjaciela. Aktorka opublikowała poruszający wpis, w którym podziękowała Kolumbijczykowi za wszystko, co razem przeżyli.

Giovanny Castellanos nie żyje

Informację o śmierci Giovanny Castellanosa podał w niedzielę krakowski Teatr Bagatela. Ta smutna wiadomość była ciosem dla całej branży teatralnej. Kolumbijski reżyser od lat był związany z polskim teatrem, zmarł w wieku 40 lat. Przyczyną śmierci mężczyzny był koronawirus.

Cały świat walczy! My też! Wygramy tę cholerną bitwę, wygramy tę straszną wojnę! Będziemy dumniej o tym opowiadać wnukom! Historia na nas patrzy! Odwaga, rozwaga, dużo dyscypliny, życzliwości i dobrej energii kochani!

- czytamy we wpisie reżysera z marca

Śmierć Castellanosa była wielkim szokiem także dla wszystkich osób związanych z Teatrem Bagatela w Krakowie. To właśnie tam do niedawna reżyser przygotowywał spektakl "Ich czworo".

Olga Bołądź żegna reżysera

Giovanny był nie tylko uznanym reżyserem, ale także świetnym człowiekiem, o czym możemy się przekonać, czytając wspomnienia i pożegnania opublikowane przez jego przyjaciół z branży. Jeden z takich wpisów postanowiła opublikować Olga Bołądź, która bardzo mocno przeżyła śmierć kolumbijskiego reżysera. Aktorka opublikowała ich wspólne zdjęcia i we wzruszających słowach podziękowała Giovanniemu za wszystko, co razem przeżyli.

Giova nie tak miało być... Dobry, mądry, oddany swojej rodzinie, przyjaciołom i pracy. Wspaniały reżyser, kolega, kompan podróży. Dziękuje Ci za monodram i za Kolumbie. To była wielka przyjemność z Tobą przebywać, śmiać się i tańczyć. Nigdy nie zrozumiem, co się stało. Miałam Ci zawieść rzeczy do szpitala. Niesprawiedliwe. Giova do zobaczenia...

- napisała

Autor: Konrad Lubaszewski

Komentarze
Czytaj jeszcze: