Obecnie Olga Frycz wypoczywa na wakacjach w Hiszpanii. Aktorka udała się tam w towarzystwie partnera i ich wspólnej córeczki. Frycz, która chętnie dzieli się z fanami swoim życiem prywatnym, nie omieszkała pokazać, jak przebiega wywczas. Nie zabrakło zdjęć i nagrań z basenu czy leżaków. Jedno ze zdjęć wzbudziło zainteresowanie mediów plotkarskich. Rozpisywały się one o pozującej topless aktorce, która prezentuje świetną sylwetkę. Jak się okazuje, Olga trafiła na te treści w sieci i postanowiła na nie ostro odpowiedzieć. Wszystko dlatego, że rzeczywistość w oczach samej zainteresowanej wygląda nieco inaczej.
Poporodowa presja
Dwa miesiące temu aktorka serialu "Nad rozlewiskiem" urodziła swoją pierwszą pociechę. Frycz jeszcze przed porodem nie kryła, że temat macierzyństwa stanie się sporą częścią jej życia. Między innymi dlatego Olga stworzyła na Instagramie osobny profil poświęcony właśnie mamom. Sama też nie pokazywała, by walczyła o powrót do dawnej sylwetki, zamiast tego można było zauważyć, że zaczęła stawiać na luźniejsze stylizacje. Gdy więc na jej Instagramie pojawiły się zdjęcia i nagrania z wakacji, niektóre media odebrały to jako szansę do zaprezentowania świetnej sylwetki. Niektóre z nich rozpisywały się na temat tego, że Frycz już jest w formie. Informacje te trafiły do samej zainteresowanej. Postanowiła je skomentować, będąc szczerą do bólu.
"Nie chciałabym, żeby internet zakłamywał rzeczywistość. Strasznie mnie wk***a takie ciśnienie po porodzie. Co to w ogóle jest? Podziwiam wszystkie dziewczyny, które po porodzie szybko wracają do formy, bo to jest ciężka praca. Ja też się zaraz wezmę do roboty, bo d**a sama nie zmaleje, mięśnie same nie urosną. Długa droga przede mną" – mówiła w nagraniach na InstaStory.
Prawdziwa forma
Olga Frycz komentując plotkarskie doniesienia, nie kryła oburzenia faktem zakłamywania rzeczywistości. Zdementowała wszystkie doniesienia, zaczynając na tym, że nie pozowała topless, a kończąc, że wcale nie cieszy się świetną sylwetką. Jak podkreśliła, temat ten poruszyła tylko dlatego, że przebywa na wakacjach w miejscu, gdzie może być sporo innych Polaków, którzy niekoniecznie widzą to, o czym piszą media.
"Ktoś może mi powiedzieć, że nie mam się czego czepiać, bo napisali same dobre rzeczy. Jest coś, z czym się nie zgadzam. Począwszy od samego tytułu: ‘Olga Frycz pokazała się topless’. Ale to jeszcze nic. Najważniejsze, że mam rewelacyjną figurę zaledwie dwa miesiące po porodzie. Otóż to nie jest prawda. Nie pozuje na zdjęciu topless tylko w stroju kąpielowym, którego na zdjęciu nie widać. Mało tego, moja figura nie jest rewelacyjna. Moja figura jest… do d**y. Jest fatalna. Uwierzcie mi, że gdyby moja figura była rewelacyjna, to byłabym pierwsza, żeby wam się pokazać w stroju kąpielowym, stojąc pod palmą, nad basenem lub w falach oceanu... Mówię o tym tylko dlatego, że jestem w dużym hotelu, w którym jest na pewno masa Polaków. Oni mnie widzą codziennie na basenie, z tą moją ‘rewelacyjną’ figurą i coś im się k***a nie zgadza. Coś im się ewidentnie nie zgadza. Po prostu nie chciałabym, żeby internet zakłamywał rzeczywistość" – mówiła oburzona aktorka.
Autor: Natalia Piotrowska