Omikron walczy z Deltą?
Profesor Tony Blakely, epidemiolog z Australii sądzi, że Omikron może być najlepszym sposóbem na zakończenie pandemii. Póki co spływające z Republiki Południowej Afryki (RPA) raporty na temat wariantu Omikron, dowodzą, że Omikron jest bardziej zakaźny od Delty. Główna różnica opiera się jednak na przebiegu choroby, w przypadku Omikronu jest on o wiele łagodniejszy. To właśnie w RPA odnotowano pierwsze przypadki zakażenia tym „rodzajem” koronawirusa. Jak stwierdził profesor Blakely:
Łagodniejszy wirus, który nie powoduje chorób wymagających hospitalizacji, a zarazem rozprzestrzenia się bardzo szybko i może stać się dominującym wariantem, mógłby rozwiązać w dużej mierze problem pandemii.
Brak gwarancji
Oczywiście jest to bardziej optymistyczna prognoza. Ponieważ nieustannie pojawiają się nowe warianty koronawirusa, nie da się przewidzieć, czy nie wystąpi jego kolejna groźna odmiana.
Będzie więcej wariantów i nie ma gwarancji, że ten, który przyjdzie po Omikronie i następne będą łagodniejsze. Mogą równie dobrze być bardziej groźne.
Silny, ale łagodny
Europejskie Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób (ECDC) podało informacje na temat przewidywań dotyczących wirusa Omikron w Europie. Zgodnie z nimi w przeciągu kilku miesięcy połowa zakażeń na Starym Kontynencie będzie dotyczyła właśnie Omikronu. Ma być on „silniejszy” od Delty i zacznie ją wypierać. Andrea Ammon, szefowa ECDC stwierdziła, że przypadki zachorowania na wariant Omikron, odnotowane do tej pory w Europie, faktycznie charakteryzują się łagodniejszym lub bezobjawowym przebiegiem chorobny.
Źródło:PAP
Autor: Judyta Nowak