Księżna Kate wstrzykuje sobie botoks?
Księżna Kate jest inspiracją dla kobiet na całym świecie. Jej wielbicielki kopiują styl, fryzurę, a także makijaż Middleton. Jeśli tylko księżna decyduje się na strój z sieciówki, asortyment błyskawicznie znika ze sklepowych półek. Nic więc dziwnego, że marki często wykorzystują wizerunek Kate.
Podobnie było tym razem, kiedy londyńska klinika SPA, która poinformowała, że księżna Cambridge jest ich stałą klientką i korzysta z zabiegów wstrzykiwania botoksu.
Nasza Kate kocha odrobinę baby botoksu. To bardzo proste! Zwróćcie uwagę na redukcję zmarszczek na czole, a także spójrzcie na to, jak uniosły się brwi. To magia baby botoksu!
Informacja bardzo szybko zniknęła z sieci, jednak media zainteresowały się tematem.
Nie moglibyśmy napisać wprost, że księżna Kate jest lub nie jest naszą klientką. Mamy umowę, zgodnie z którą nie możemy mówić o naszych wysoko postawionych klientach. Absolutnie nie możemy skomentować tego, że do nas przyszła. Chcieliśmy pokazać, jaką można osiągnąć różnicę za pomocą zabiegów i jak subtelne mogą być zmiany na twarzy, dzięki czemu działa się przeciwko starzeniu. Napisaliśmy nasza Kate, bo to nasza księżna kochana, a nie klientka – wyznał menadżer SPA Sammy Curry.
Informacja zamieszczona przez salon kosmetyczny wzbudziła spore zainteresowanie, ponieważ księżnej Kate już kilkakrotnie zarzucano, że zdecydowała się skorzystać z zabiegów medycyny estetycznej. Pałac zaprzecza krążącym plotkom i dodaje, że żaden z członków rodziny nie bierze udziału w kampaniach reklamowych. Dodatkowo poinformował, że Kate bardzo dba o swoją dietę, a także regularnie uprawia jogę, pływa, biega, a także ćwiczy na siłowni i to właśnie temu zawdzięcza swój wygląd.
Autor: Katarzyna Jakubowicz