Pavlović jest zachwycona tą parą w „TzG”. „Zasługują na szczególną uwagę”

Rozpoczęła się 16. edycja „Tańca z gwiazdami”. Już w pierwszym odcinku jedna z par otrzymała maksymalną liczbę punktów. Iwona Pavlović nie kryje, że występ Michała Barczaka ją zachwycił.

fot.AKPA/Podlewski

16. edycja „Tańca z gwiazdami”. Iwona Pavlović oceniła poziom

2 marca rozpoczęła się 16. edycja „Tańca z gwiazdami”. Gwiazdy wraz z partnerującymi im profesjonalistami po raz pierwszy po kilkutygodniowych treningach wyszły na parkiet . Iwona Pavlović w rozmowie z Plejadą nie kryje, że jest zachwycona poziomem, jaki uczestnicy zaprezentowali już na starcie programu.

Cudownie rozpoczęła nam się ta edycja. Jeżeli już w pierwszym odcinku pojawia się tak wysoki poziom tańca, to ja naprawdę nie wiem, co się w tej Polsce dzieje. Wszyscy coraz lepiej tańczą. Naprawdę trudno znaleźć słabe ogniwo.

„Taniec z gwiazdami”. Iwona Pavlović o Cezarym Trybańskim

Na jurorce szczególne wrażenie wywarł występ Michała Barczaka i Magdy Tarnowskiej, którzy za paso doble otrzymali 40 punktów. - W tej edycji zdecydowanie na szczególną uwagę zasługują Michał i Magda, którzy otrzymali cztery dziesiątki. Rozłożyli nas na łopatki! Już w pierwszym odcinku byliśmy zaskoczeni - oceniła. 

Wypowiedziała się także na temat Cezarego Trybańskiego, który o Kryształową Kulę walczy w parze z Izą Skierską. Para w pierwszym odcinku za walca wiedeńskiego zdobyła 23 punkty. Pavlović podkreśla, że koszykarz ma szczególnie trudne zadanie, ale doskonale widzi, jak dużo pracy wkłada w przygotowania do występów. Chwali go także za to, że mimo stresu i ogromnego wysiłku potrafi czerpać radość z udziału w „Tańcu z gwiazdami”

Na drugim biegunie mamy natomiast naszego światowej klasy czempiona, Cezarego Trybańskiego. Bardzo podoba mi się jego osobowość. Sportowcy mają w sobie taką zadaniowość – po prostu robią swoje. Nie ma on może naturalnych predyspozycji tanecznych, więc jest mu trudniej, ale widać, że jest pracowity i wkłada w to ogromny wysiłek. Trochę się stresuje, ale jednocześnie czerpie z tego radość, bawi się tym. Wyszedł całkowicie ze swojej strefy komfortu – w końcu to dla niego zupełnie nowy świat. I to trzeba docenić. Na ten moment radzi sobie tak, jak może, ale ważne, że się stara – zaznaczyła.

Autor: Anna Helit

Komentarze
Czytaj jeszcze: