Jechał ponad 150 kilometów na godzinę, w terenie zabudowanym. Jaką miał wymówkę? Sprawdźcie!

Kierowca samochodu marki BMW przekroczył dopuszczalną prędkość i 300%. Taki złamanie przepisów słusznie grozi surowymi karami. Miał jednak coś na swoje usprawiedliwienie. Ciężko uwierzyć, że można postąpić tak głupio...

Prędkość 150 km/h w terenie zabudowanym to bardzo solidne złamanie przepisów. Jak twierdzą funkcjonariusze prawa sam mandat nie będzie tutaj wystarczającą karą. Policja zatrzymała kierowcę BMW na drodze krajowej nr 22. Samochód minął ich nieoznakowany radiowóz z ogromną prędkością. Ruszyli za nim w pościg. Na terenie zabudowanym kierowca nie zwolnił i nie podejrzewał też, że jedzie za nim policja

38- latek teraz stracił prawo jazdy na 3 miesiące. O finalnych konsekwencjach jego czynu zdecyduje sąd. O pomstę do nieba wołało natomiast jego tłumaczenie. Usprawiedliwiał się, że jechał tak szybko ponieważ jego nawigacja pokazywała mu, że patrol policji jest w innym miejscu. Skrajna nieodpowiedzialność i absolutna głupota to za mało by opisać to zachowanie. 

Autor: Mateusz Marek

Komentarze
Czytaj jeszcze: