Wczoraj fani "Pierwszej miłości" otrzymali smutną wiadomość. Z serialu odchodzi Urszula Dębska, która wciela się w postać Sabiny Weksler, której, chcąc nie chcąc, wątek zostanie zakończony? Czego mogą spodziewać się fani?
Po przebudzeniu się ze śpiączki niepełnosprawna Wekslerówna będzie musiała zmierzyć się z długą rehabilitacją. W najtrudniejszych momentach jej życia opuści ją Aleksander (Tomasz Mandes). Dziewczyna kompletnie się załamie.
Sama aktorka o losach Sabiny zdradziła niewiele, jedynie zaznaczając, w jakim kierunku potoczą się losy bohaterki odgrywanej przez Dębską:
"Na razie mogę zdradzić, że Sabina zniknie. Będzie leczyć się za granicą z powodu braku władzy w nogach. Czy na zawsze? Zobaczymy. Taka decyzja zapadła i mówiąc szczerze, nawet jak Sabina przeżyje, to nie oznacza, że to będzie happy end".
Ula Dębska zdecydowała też co nieco pokazać i opisać na Instagramie. Aktorka przyznała, że nigdy się tak nie wyspała, jak podczas nagrywania tych scen.