Gwiazdą była Kasztanka
Naczelny Wódz Polskich Sił Zbrojnych, Józef Piłsudski był znany ze swojej sympatii do zwierząt. Najczęściej mówi się o jego klaczy, która nosiła imię Kasztanka. Twórca polskiej niepodległości był często z koniem fotografowany. Faktycznie klacz zgarnia całą popularność dla siebie. Ale miejsce w sercu Piłsudskiego miały również dwa psy.
Czworonożni przyjaciele
Pierwszy pies rodziny Marszałka wabił się Dorek. Wiadomo, że Piłsudscy byli właścicielami zwierzaka jeszcze przed zamachem majowym z 1926 roku. Kolejny czworonóg, któremu poświęcimy więcej czasu, miał całkiem oryginalne imię, nadane mu przez samego Marszałka, nazywał się Pies.
„Bardzo groźny pies”
Pies to wilczur, który po specjalnym przeszkoleniu miał pilnować dokumentów. Choć był całkiem słusznych rozmiarów i możliwe, że wyglądał groźnie, to charakteryzowało go dobre serce. Dostawał smakołyki od gości przychodzących do Piłsudskich, odwiedzających wprost uwielbiał i nie chciał się z nimi żegnać. Pies szczególnie zaprzyjaźnił się z córkami Marszałka, Wandą i Jadwigą. Podobno ten nadzwyczaj spokojny zwierzak miał „sprzeczkę” z poetką Kazimierą Ilłakowiczówną. Józef Piłsudski utrzymywał jednak, że jego pupil nigdy nie gryzie.
Źródło:Dzieje.pl
Autor: Judyta Nowak