Na okładce najnowszego „Playboya” pojawi się Katarzyna Warnke – aktorka, która nigdy nie ukrywała, że nie wstydzi się nagości i już wcześniej chętnie chwaliła się swoim ciałem. Choć wrześniowy numer nie trafił jeszcze na półki sklepowe, w sieci możemy zobaczyć już pewien przedsmak rozbieranej sesji Warnke. Póki co opublikowano okładkę magazynu, na której aktorka pozuje wychylając się zza futryny drzwi, a także fotografię, na której żona Piotra Stramowskiego stoi tyłem do obiektywy, dumnie prężąc pośladki.
„Playboy” skończył się na Annie Musze?
Ostatnio tak głośno, jak o okładce „Playboya” z Katarzyną Warnke, było chyba wówczas, gdy na łamach magazynu swoim ciałem postanowiła pochwalić się smutna po rozstaniu z mężem Justyna Żyła. Jej rozbierane zdjęcia wywołały wtedy niemałe emocje. Wówczas do sesji Justyny Żyły dla „Playboya” krytycznie odniosła się Anna Mucha, która w 2009 roku również pojawiła się na rozkładówce magazynu dla panów. Od tamtej pory „Playboy” okazuje się nie darzyć Muchy zbyt dużą sympatią.
Przypomnijmy, że w maju tego roku aktorka w ostrych słowach skrytykowała rozbierane zdjęcia wciąż jeszcze obecnej żony Piotra Żyły, dodatkowo stwierdzając, że „Playboy” skończył się na jej sesji. „Myślę, że przede wszystkim powinniśmy zadać sobie pytanie, kto robił te zdjęcia i w jakich warunkach pracował. Są wyjątkowo niedobre” – stwierdziła Mucha.
Kąśliwa odpowiedź magazynu
Niedługo później zbyt pewnej siebie aktorce postanowiła odpowiedzieć sama redakcja „Playboya”. Zakochana w swojej rozbieranej sesji Anna Mucha została sprowadzona na ziemię, gdy na stronie internetowej czasopisma ukazał się artykuł, w tytule którego redakcja zwraca się do Muchy: „Aniu, ale „Playboy” jest wieczny”. W tekście, w którym przypomniano rozbierane zdjęcia wielu polskich gwiazd, pojawiły się słowa, po których ego aktorki z pewnością nieco zmalało.
„Kochana Aniu, jesteś bohaterką jednej z najpiękniejszych i najseksowniejszych sesji „Playboya”, ale „Playboy” nie zaczął się na sesji z tobą, ani na niej nie skończył” – pisała wówczas do Muchy redakcja magazynu dla panów.
„Playboy” znów uderza w Muchę
Teraz, gdy na półki sklepowe ma trafić nowy numer „Playboya” z Katarzyną Warnke na okładce, Musze obrywa się ponownie. Magazyn znów w kąśliwy sposób odniósł się do nieszczęsnej wypowiedzi Anny Muchy, o której ta pewnie wolałaby już zapomnieć. Choć tym razem „Playboy” nie zwrócił się do aktorki wprost, nie ma wątpliwości, że podpis pod zdjęciem półnagiej Katarzyny Warnke to aluzja do wypowiedzi Muchy o tym, że polski „Playboy” skończył się na sesji Anny Muchy.
„Nikt nam nie wmówi, że polski „Playboy” skończył się na…” – napisano na instagramowym profilu magazynu pod zdjęciem z wypinającą się Katarzyną Warnke.
Autor: Maria Staroń