I żyli długo i… w areszcie?
Zawarcie związku małżeńskiego to moment, w którym dwoje ludzi ślubuje sobie miłość i wierność „na dobre i na złe”. Pewna panna młoda wypowiadając chwilę wcześniej słowa przysięgi, z pewnością nie przypuszczała, że niemal natychmiast będzie musiała stawić czoła właśnie tym gorszym chwilom, jakie nadeszły w jej małżeństwie. Jej wybranek, 25-letni mężczyzna, tuż po zakończeniu uroczystości został bowiem zatrzymany przez policję! Jak podaje „Gazeta Pomorska”, zdarzenie to miało miejsce w USC w Grudziądzu.
Powrót do celi
Na zakończenie zaślubin zgromadzeni goście usłyszeli charakterystyczną melodię marszu Mendelssohna. Szybko został on jednak zagłuszony energicznym wejściem do sali jedenastu policjantów! Mundurowi postanowili aresztować 25-letniego mężczyznę, ponieważ – jak się okazało – ten nie stawił się w terminie do zakładu karnego celem odbycia kary:
„25-latek był od czerwca poszukiwany listem gończym, wydanym ponieważ nie stawił się do zakładu karnego, gdzie miał odsiadywać wyrok za przestępstwa przeciwko życiu i zdrowiu”
– tłumaczył na łamach „Gazety Pomorskiej” Jacek Jeleniewski, rzecznik policji w Grudziądzu. Zamiast weselnego przyjęcia pan młody miał więc podróż radiowozem po mieście, a konkretnie na komendę. Mężczyzna w zakładzie karnym spędzi dwa lata.
Autor: Sabina Obajtek