Afera z czeską reklamą. Przypominamy spot, który obraził ambasadę
Czeski T-Mobile w 2014 roku promował usługę wymiany starego telefonu na nowy w punktach sieci. W tym celu nagrał humorystyczny spot, w którym widzimy biegnącego na nartach – wraz z grupą znajomych – Czecha. Mężczyźnie nagle psuje się telefon i wtedy pojawia się przebrany za choinkę Polak. Tajemniczy nieznajomy oferuje mu wymianę urządzenia na nowy smartfon. Gdy Czech się zgadza, nagle odkrywa, że telefon od razu się psuje. Zanim się orientuje, po Polaku-oszuście nie ma już śladu. Sieć chciała tym samym zachęcić użytkowników do tego, by takich wymian dokonywali w sprawdzonych punktach.
Humorystyczny spot nie przypadł wszystkim do gustu. W grudniu 2014 roku zareagowała na niego ambasada Polski w Pradze. Grażyna Bernatowicz złożyła oficjalny protest:
Stanowczo protestuję przeciwko takim połączeniom, które w sposób uproszczony i skandalizujący prezentują Polaków. Jestem przekonana, że jest on niezgodny z wszelkimi zasadami reklamy, etyki medialnej i dobrego smaku, ale przede wszystkim szkodzi dobrym relacjom polsko-czeskim, które wiele osób po obu stronach granicy stara się budować.
Mariusz Szczygieł tłumaczy. „Rozmawiałem z Czechami”
Temat „obraźliwej” reklamy przypomniał w mediach społecznościowych Mariusz Szczygieł – autor książek i reportaży, zajmujący się szczególnie historią i mentalnością Czechów. Przytoczył historię swojej rozmowy z taksówkarzem, który w ciekawy sposób skomentował całe zamieszanie związane z rzekomo uderzającą w polsko-czeskie relacje reklamą. Gdy Szczygieł wyjaśnił mężczyźnie, że spot pokazał obywateli naszego kraju jako oszustów i złodziei, ten odpowiedział:
Ale my najpierw pokazaliśmy Czechów. Narciarz jest durniem, bo oddaje swój telefon choince. Kto robi interesy z facetem przebranym za drzewo? Zna pan takiego? Tylko Czech idiota.
Taksówkarz dodał: „Wie pan, nam nie przyszło do głowy, że wy, Polacy, tak lubicie być pomnikiem. My wolimy być gołębiem”.
Warto przypomnieć, że T-Mobile odniósł się wówczas do sprawy. W oświadczeniu podkreślono, że nikt nie miał zamiaru obrażać uczuć Polaków, a spot zrealizowano z charakterystycznym, czeskim humorem.
Autor: Hubert Drabik