W pierwszych sześciu miesiącach 2025 roku wartość sprzedaży polskiej fonografii osiągnęła imponujące 455 mln zł. To wynik, który pozwolił Polsce wyprzedzić nie tylko Szwajcarię, ale także Szwecję – kraje od lat uznawane za muzyczne potęgi. Awans na 16. miejsce w globalnym rankingu IFPI (Międzynarodowej Federacji Przemysłu Fonograficznego) to historyczny moment dla polskiego rynku muzycznego, który jeszcze niedawno był postrzegany jako średni w skali europejskiej.
Anna Ceynowa, dyrektorka komunikacji Związku Producentów Audio-Video w rozmowie z "Rzeczpospolitą", podkreśla, że to efekt stałego, trwającego już od blisko 14 lat trendu wzrostowego, który w ostatnich 5-6 latach jeszcze bardziej przyspieszył. W 2024 roku polska fonografia awansowała z 19. na 18. miejsce, a teraz – dzięki wzrostowi o 15,9 proc. półrocze do półrocza – Polska znalazła się tuż za światową piętnastką. Ambicje są jednak jeszcze większe – wejście do TOP 15 w perspektywie 2-3 lat wydaje się całkiem realne.
Cyfrowa rewolucja napędza rynek
Za dynamicznym wzrostem polskiej fonografii stoi przede wszystkim segment cyfrowy. W pierwszym półroczu 2025 roku jego wartość wyniosła aż 386,6 mln zł, co oznacza wzrost o 23 proc. w porównaniu do analogicznego okresu rok wcześniej. Sprzedaż muzyki w formie cyfrowej stanowi już 85 proc. całego rynku, a streaming – jako najpopularniejsza forma konsumpcji muzyki – odpowiada za ponad 84 proc. wartości sprzedaży muzyki w Polsce i aż 99,7 proc. sprzedaży cyfrowej.
To właśnie streaming stał się głównym motorem napędowym rynku, zmieniając nie tylko sposób, w jaki słuchamy muzyki, ale także otwierając nowe możliwości dla artystów i wydawców. Dzięki temu polska fonografia ma szansę wkrótce przekroczyć barierę miliarda złotych rocznej sprzedaży – już w 2024 roku wynik za cały rok wyniósł 850 mln zł, a tegoroczne dane sugerują, że suma 900 mln zł jest w zasięgu ręki.
Sobel – lider wśród polskich artystów
Wśród polskich wykonawców największą popularnością w pierwszej połowie 2025 roku cieszył się Sobel. Jego utwory biją rekordy odsłuchań na platformach streamingowych, a koncerty przyciągają tłumy fanów. Sobel stał się symbolem nowej fali polskiej muzyki, która coraz śmielej konkuruje z zagranicznymi produkcjami i zdobywa uznanie nie tylko w kraju, ale i poza jego granicami.
Wszystko wskazuje na to, że polska fonografia nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa. Utrzymanie obecnego tempa wzrostu może wkrótce zapewnić Polsce miejsce w światowej TOP 15, a wartość rynku przekroczy magiczną barierę miliarda złotych. Cyfrowa rewolucja, rosnąca popularność streamingu i sukcesy rodzimych artystów, takich jak Sobel, to kluczowe czynniki, które napędzają ten pozytywny trend.
Autor: Katarzyna Pajączek