To stało się naprawdę! 79-letni Eugeniusz J. w swoim nowoczesnym laboratorium w Wołominie niczym Walter White z "Breaking Bad" wytwarzał amfetaminę! Mężczyzna był podobnie do serialowego bohatera wiekowy, zawzięty, a przede wszystkim wyspecjalizowany. Jego produkt miał bardzo wysoki stopień czystości i powstawał dzięki nowatorkiej, mało znanej metodzie. 79-latek posiada też ogromną wiedzę na temat produkcji narkotyku i cały czas doskonalił proces.
Na trop przestępstwa na skalę tego z "Breaking Bad" wpadło Centralne Biuro Śledcze Policji. Oddział ustalił, że "chemicy" będą przewozić substancje potrzebne do produkcji narkotyku. Okazało się to strzałem w dziesiątkę. Policjanci zatrzymali podejrzane auto, w którym oprócz dwóch pomagierów polskiego Heisenberga było też 50 litrów substancji używanej jako składnik amfetaminy. W ten sposób dotarli do szefa szajki.
Eugeniusz J. usłyszał zarzuty wytwarzania środków odurzających i trafił do aresztu. To nie pierwszy raz, gdy przyłapano wytwórcę narkotyków. Policja teraz bada, od kiedy działa wołomińska fabryka, jakie ilości amfetaminy mogły powstać w odkrytym laboratorium, a także gdzie mógł trafiać towar.